Reklama

Elektryczne Gitary: Perkusista wzięty za bandytę

Stołeczni policjanci pomylili muzyka zespołu Elektryczne Gitary z poszukiwanym listem gończym gangsterem. Perkusista Leon Paduch i towarzyszące mu osoby zostali w minioną środę (16 sierpnia) skuci i powaleni na ziemię w jednej z warszawskich restauracji. Interwencja policji zakończyła się tygodniowym pobytem muzyka w szpitalu.

"Został pomylony z jakimś bandytą. Policja aresztowała niewłaściwego człowieka. Po tej interwencji wylądował na tydzień w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu" - powiedział Paweł Walczak, menedżer zespołu, w rozmowie z RMF FM.

Stołeczna policja potwierdza, że taki incydent miał miejsce. Kiedy okazało się, że zatrzymane osoby nie są osobami poszukiwanymi, zgodnie z procedurą zapytano ich o stan zdrowia.

"Mężczyźni wyraźnie odmówili obecności lekarza" - stwierdziła Magdalena Wicha z warszawskiej policji.

Reklama

Poszkodowany perkusista powiedział radiu RMF, że nadal źle się czuje. Nie chciał jednak wypowiadać się na temat samego incydentu.

Zobacz teledyski Elektrycznych Gitar na stronach INTERIA.PL.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: Elektryczne Gitary | policja | RMF | muzyka | elektryczne | gitary | perkusista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy