Reklama

Eddie Murphy pozywa Mel B

Sądowej opery mydlanej ciąg dalszy. Tym razem to Eddie Murphy pozywa Mel B, zarzucając członkini odrodzonego właśnie Spice Girls wymuszenie i próbę zniesławienia.

W samym centrum sporu leży różnica w postrzeganiu obowiązków Eddiego wobec nowo narodzonego dziecka, oraz sposób, w jaki Mel przekazuje prasie informacje dotyczące całej sytuacji.

Przedstawiciel prawny Murphy'ego przedstawił pannie Brown list nakazujący zaprzestanie używania imienia komika podczas udzielanych wywiadów. Osoby z otoczenia aktora twierdzą ponadto, że Eddie uważa komentarze Mel pod swoim adresem, za próbę zdyskredytowania i ośmieszenia go, a wymagania w związku z opieką nad córką Angel Iris za wygórowane.

Prawnik Eddiego wytłumaczył prasie, iż aktor czuje się wykorzystany w związku z próbą nakłonienia go do zapłacenia 9 milionów dolarów za dom dla Mel B i Angel Iris. Plan jest taki, że piosenkarka wraz z córka miałaby mieszkać w tym domu aż do uzyskania przez Angel pełnoletniości, kiedy to przestałaby ona być oficjalnie pod opieką Murphy'ego.

Reklama

W udzielanych wywiadach Mel B, raz za razem, twierdzi, że Eddie nie tylko początkowo nie przyjął odpowiedzialności za córkę, ale również do tej pory nie wpłacił ani grosza na jej utrzymanie. W odpowiedzi na te pomówienia, aktor wydał oświadczenie, w którym przyznaje się do ojcostwa. Jednocześnie stwierdził, że cały czas płaci na utrzymanie dziecka, pokrył również koszta ciąży i porodu Mel.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: MeLE | Eddie Murphy | Mel B
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy