Reklama

Dwa Plus Jeden: Janusz Kruk i Elżbieta Dmoch - para w życiu i na scenie

"Mój piękny panie, raz zobaczony w technikolorze" - mogliby zaśpiewać na swoim ślubie. Janusz Kruk i Elżbieta Dmoch poznali się podczas jednej z imprez, na której grał późniejszy lider zespołu 2+1 (Dwa Plus Jeden). Pokochali się i podbili polski rynek muzyczny. A potem nastąpiło rozstanie...

"Mój piękny panie, raz zobaczony w technikolorze" - mogliby zaśpiewać na swoim ślubie. Janusz Kruk i Elżbieta Dmoch poznali się podczas jednej z imprez, na której grał późniejszy lider zespołu 2+1 (Dwa Plus Jeden). Pokochali się i podbili polski rynek muzyczny. A potem nastąpiło rozstanie...
2 plus 1 na początku lat 70. /Jerzy Płoński /Agencja FORUM

Elżbieta Dmoch od najmłodszych lat brała lekcje śpiewu. Uczyła się równolegle w liceum ogólnokształcącym i szkole muzycznej. Ba, występowała w półamatorskim zespole Nieznajomi, który grał muzykę rockową.

Janusz Kruk zobaczył ją na studniówce w liceum na warszawskim Grochowie, gdzie jego zespół, Warszawskie Kuranty, przygrywał do tańca. Zobaczył 17-latkę i stracił głowę...

Wystrzelił romans i niesłychana kariera obojga. W 1971 roku już razem założyli zespół 2+1, którego największa popularność przypadła na lata 70. i pierwszą połowę lat 80. XX wieku. W 1973 para, po rozwodzie Kruka, stała się małżeństwem.

Reklama

W tym związku to Kruk był ten zabawowy, a Elżbieta ta spokojna. "Gdyby nie upór Elżbiety, nie skomponowałby nawet połowy tego, co po nim zostało" - twierdził Marek Dutkiewicz, przyjaciel pary i współautor przebojów 2+1.

A było tych przebojów niemało: "Chodź, pomaluj mój świat", "Czerwone słoneczko" (posłuchaj!), "Hej, dogonię lato", "Wstawaj, szkoda dnia", "Windą do nieba" i jeszcze "Iść w stronę słońca", "Requiem dla samej siebie" (posłuchaj!) czy "Wielki mały człowiek" (posłuchaj!).

Gdy podpisali kontrakt z zachodnioniemiecką wytwórnią, w niemieckich sklepach muzycznych była specjalna półka oznaczona napisem "Zwei Plus Eins", dzięki takim przebojom jak "Easy Come, Easy Go" i "Singapore".

I były prawdziwe pieniądze: Kruk i Dmoch kupili dom z ogrodem na warszawskiej Sadybie, gdzie życie towarzyskie kwitło.

W 1974 roku na Festiwalu w Sopocie Elżbieta otrzymała tytuł Miss Obiektywu. Tytuł ten zdobyła po raz drugi w 1976 roku na Festiwalu w Opolu. Jest również współautorką jednego z utworów 2+1: w 1985 roku skomponowała muzykę do piosenki "Naga plaża" na płytę "Video".

Jednak piosenki zespołu były coraz mniej popularne, a i wspólne życie pary stawało się coraz trudniejsze. Znajomi przebąkiwali, że w ich domu brakowało dzieci...

W drugiej połowie lat 80. Elżbieta i Janusz rozstali się. Elżbieta sprzedała ich dom i przeprowadziła się do kawalerki. Kruk rozpoczął budowę nowego domu, do którego miał się wprowadzić ze swą trzecią żoną. Wkrótce urodzili mu się dwaj synowie. Założył firmę transportową i... ignorował chorobę serca.

Muzyk zmarł nagle w wieku 45 lat, na serce 18 czerwca 1992 roku. Ponoć Elżbieta, dla której pozostał wielką miłością, całkiem się załamała...

Wokalistka wycofała się z życia medialnego. Brała udział w krótkiej reaktywacji 2+1 na przełomie 1998 i 1999 roku, a jej ostatni występ sceniczny odbył się 15 czerwca 2002 roku w Łomży, gdzie wraz z młodymi członkami zespołu PopArt wykonała największe przeboje ze swojego repertuaru.

Elżbieta Dmoch nigdy nie pogodziła się ze śmiercią męża. Dziś żyje we własnym świecie i odrzuca pomoc dawnych przyjaciół.


PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dwa Plus Jeden | Elżbieta Dmoch | Janusz Kruk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy