Reklama

Dominika Tajner o Michale Wiśniewskim: "Nie udźwignął mojej ciężkiej depresji"

Rozwód Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner jest już nieodwołalny. Para w trybie przyspieszonym stara się załatwić wszystkie formalności. W jednym z najnowszych wywiadów Dominika Tajner zdradziła, co mogło być przyczyną rozstania. Chodzi o depresję, z która przez dłuższy czas się zmagała.

Rozwód Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner jest już nieodwołalny. Para w trybie przyspieszonym stara się załatwić wszystkie formalności. W jednym z najnowszych wywiadów Dominika Tajner zdradziła, co mogło być przyczyną rozstania. Chodzi o depresję, z która przez dłuższy czas się zmagała.
Dominika Tajner opowiedziała o swojej depresji /AKPA

Przez długi czas media i fani żyli rozstaniem i rozwodem Michała WiśniewskiegoDominiki Tajner. Pojawiało się wiele spekulacji, dlaczego do niego doszło i co mogło być bezpośrednim powodem. Sama para na ten temat jednak milczała.

Dominika Tajner na samym początku nie ukrywała, że jest w szoku, i że nie spodziewała się takiego kroku ze strony partnera.

Teraz, w szczerej rozmowie dla magazynu "Viva" kobieta zdradziła, co mogło doprowadzić do rozpadu ich małżeństwa. Od dłuższego czasu, będąc z Wiśniewskim zmagała się z depresją, której lider Ich Troje najprawdopodobniej nie udźwignął.

Reklama

Zapytana o to, czy Michał Wiśniewski wiedział o jej chorobie, odpowiedziała:

"Wiedział, ale dla niego to nie jest choroba. Poszedł ze mną do psychologa nawet, ale zawsze twierdził, że to choroba wymyślona. Tymczasem ja rano nie mogłam się podnieść z łóżka i miewałam stany kompletnego wyłączenia się z życia. Nie było to zmęczenie czy brak żelaza, tylko coś, co wymagało pomocy specjalisty. Pierwszy raz o tym wspominam. I nie wstydzę się tego. Fachowiec mi pomógł - teraz nie mam już takiego problemu, mocno stoję na nogach" - wyznała Dominika Tajner.

Sprawdź tekst utworu "Z nikim nie jest tak" w serwisie Teksciory.pl

Kobieta opowiedziała także o tym, jak przez ostatnie lata wyglądał jej związek z Wiśniewskim:

"Ma w sobie autodestrukcję i potrafi siebie tak mocno skarcić, że to aż nie do wiary. Co z tego jednak, skoro jest absolutnie w sobie zakochany. Zawsze winien jest ktoś, a nie on. Na wiele rzeczy przymykałam oko, ponieważ za bardzo go kochałam. (...) Nie mam żadnych pretensji do Michała, bo to ja zapomniałam o sobie. I to był powód mojej ciężkiej depresji. A Michał jej nie udźwignął. Nasze życie uległo wtedy ogromnej zmianie. Nie mogłam już tyle z siebie dawać co wcześniej. Te ostatnie trzy lata były właściwie odchodzeniem od siebie" - powiedziała Tajner.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski | Dominika Tajner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy