Reklama

Doda wciąż mężatką

Wczoraj (22 listopada) było o nowym samochodzie, dziś tabloidy piszą o rozwodzie piosenkarki, który ostatecznie nie doszedł do skutku.

Wszystko to ze względu na Radosława Majdana, który nie stawił się w czwartek w sądzie w Szczecinie. Jak twierdzi, nie dostał zawiadomienia.

Dlaczego Radek Majdan nie pojawił się w sądzie?

Jak pisze "Fakt", bramkarz o terminie rozprawy dowiedział się... z mediów. Majdan zapewnia, że nie dotarło do niego sądowe zawiadomienie. "Fakt" ustalił jednak, że pismo zostało do pana Radosława wysłane. Tyle że piłkarz papierka nie odebrał.

"O rozprawie wiedziałem, ale nie dostałem wezwania do sądu. A przecież mój adwokat powinien zobaczyć chociaż odpis pozwu rozwodowego" - to już Majdan w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

"Nie mam zamiaru robić Dodzie żadnych problemów" - dodał.

Piosenkarka natomiast stawiła się w sądzie punktualnie. Tuż przed godz. 11.00 wysiadła ze swego białego porshe. Gdy tylko zatrzasnęła za sobą drzwi perłowobiałego auta, zadała jedno pytanie: "Jak wyglądam?".

"Tyle kilometrów jechałam" - mówiła zawiedziona, gdy okazało się, że jej mąż nie pojawił się w sądzie.

"Super Express" zastanawia się, czy Radek nie przyszedł do sądu, bo nadal kocha Dodę i nie chce jej oddać, czy chciał zrobić jej na złość. Jedno jest pewne, przedstawienie będzie nadal trwać.

Kolejna rozprawa - 10 stycznia. Do tego czasu Doda będzie mężatką.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Doda | mężatka | dodaj | piosenkarki | Majdan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy