Reklama

Doda w szpitalu

Dorota "Doda" Rabczewska, wokalistka grupy Virgin, w poniedziałek, 3 kwietnia, trafiła do szpitala z powodu poważnego urazu kręgosłupa. W środę, 5 kwietnia, przeszła operację kręgosłupa. Jak powiedział INTERIA.PL Maciej Durczak, menedżer Virgin, życiu Dody nie zagraża niebezpieczeństwo. Najbliższe koncerty grupy zostały oczywiście odwołane.

- Lekarz prowadzący Dodę, a jest to jeden z największych autorytetów w dziedzinie neurochirurgii, twierdzi, że Doda już wkrótce wróci na scenę i będzie mogła normalnie (oczywiście rozsądnie i z umiarem) funkcjonować - poinformował nas Maciej Durczak.

Pojawiły się pogłoski, że kontuzja jest wynikiem wypadku samochodowego, a wokalistce grozi nawet zakończenie kariery. Durczak zdementował te plotki, dodając, że są one mocno przesadzone. Dodzie odnowił się dawny uraz kręgosłupa.

- Nie jest to błahostka, ale też nie grozi jej żaden koniec kariery. Z powodu operacji i wiążącej się z nią rekonwalescencji jestem zmuszony odwołać wszystkie działania zespołu Virgin, łącznie z koncertami przez najbliższe kilka tygodni - mówi menedżer Virgin.

Reklama

Maciej Durczak w imieniu Dody podziękował za słowa otuchy, pozdrowienia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.

- Wasze wsparcie jest dla Doroty bardzo ważne - podkreśla.

Operacja rozpoczęła się o godz. 15.00 i trwała blisko trzy godziny. Wstępne rokowania są dobre, choć lekarze oficjalnie wypowiedzą się na temat stanu jej zdrowia w najbliższych dniach. Wówczas też dowiemy się, jak długo będzie trwała rekonwalescencja i kiedy Doda będzie mogła powrócić na scenę.

Zobacz teledyski grupy Virgin na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 5 kwietnia | dodaj | menedżer | Maciej Durczak | virgin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy