Reklama

Doda przegrała w Trybunale Konstytucyjnym. Będzie skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

Karanie grzywną za przestępstwo obrazy uczuć religijnych jest zgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Karanie grzywną za przestępstwo obrazy uczuć religijnych jest zgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Doda przegrała w Trybunale Konstytucyjnym i będzie walczyć o swoje prawa w Strasburgu /AKPA

Choć część sprawy umorzył, to zarazem przyznał, że możliwość karania za taki czyn dwoma latami więzienia może być postrzegana jako "zbyt dolegliwa".

We wtorek pięcioro sędziów TK uznało, że karalność przestępstwa publicznego obrażania uczuć religijnych co do zasady jest zgodna z konstytucją. Według TK jest to konieczne, bo debata publiczna powinna się toczyć w sposób kulturalny i cywilizowany. TK dodał, że krytyka przedmiotu czci religijnej jest dopuszczalna wtedy, gdy "jest pozbawiona ocen znieważających, obelżywych czy poniżających".

Reklama

Takie jest rozstrzygnięcie TK co do skargi konstytucyjnej piosenkarki Doroty Rabczewskiej, skazanej prawomocnie za takie przestępstwo na 5 tys. zł grzywny. Przyczyną skazania Dody były słowa z jej wywiadu, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła".

Podstawą skazania był art. 196 Kodeksu karnego: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Skarżąca wnosiła, by TK uznał że przepis ten jest niezgodny z konstytucją, gdyż uniemożliwia swobodne wyrażanie poglądów co do przedmiotów czci religijnej; ogranicza to prawo w sposób nieproporcjonalny; nie chroni osób, które nie wyznają religii i nie spełnia wymogu określoności prawa. Przedstawiciele Prokuratora Generalnego i Sejmu wnosili o uznanie, że jest on zgodny z konstytucją.

W uzasadnieniu wyroku sędzia TK Andrzej Wróbel mówił, że kara grzywny za publiczne znieważenie czci religijnej jest karą "proporcjonalną i niedolegliwą". Dodał, że publiczna krytyka przedmiotu czci religijnej jest dopuszczalna wtedy, gdy "jest pozbawiona ocen znieważających, obelżywych czy poniżających". Według TK karanie za to jest konieczne, bo w państwie demokratycznym debata publiczna, m.in. co do kwestii religii, powinna się toczyć w sposób kulturalny i cywilizowany. Dlatego art. 196 uznano za "konieczne ograniczenie konstytucyjnej wolności wyrażania opinii".

Doda przegrała w TK:

Jednocześnie sędzia Wróbel dodał, że skoro skarżąca została skazana na grzywnę, to umorzeniu podlegała sprawa konstytucyjności kary pozbawienia wolności za to przestępstwo. W państwie prawa ochrona uczuć religijnych nie musi prowadzić do zagrożenia karą pozbawienia wolności, zwłaszcza do lat dwóch - oświadczył sędzia. "Może być to postrzegane jako środek zbyt dolegliwy" - dodał.

Według TK "nie jest nieodzowne", aby przestępstwo z art. 196 było ścigane w trybie publicznoskargowym. Jednocześnie TK uznał, że dla sprawy nie ma znaczenia, czy byłby to tryb prywatnoskargowy, bo chodzi o istotę karalności jako takiej, a nie to, kto zainicjował postępowanie.

Odnosząc się do zarzutów skargi, że prawo nie chroni praw niewierzących, sędzia podkreślił, że obraza uczuć religijnych może dotyczyć "jedynie osób wyznających jakąś religię". TK uznał też, że zarzucana w skardze niedookreśloność art. 196 Kk "nie osiąga takiego stopnia, który naruszałby konstytucję".

Po wyroku autor skargi mec. Łukasz Chojniak mówił dziennikarzom, że ze słów sędziego wynika, iż "sprawa inaczej by wyglądała", gdyby TK zbadał dopuszczalność karania za ten czyn karą do 2 lat więzienia; według niego TK może jeszcze w przyszłości badać ten wątek. "Wydaje się, że jest to dosyć jasny sygnał dla ustawodawcy, aby się nad tym pochylił" - dodał. "Nie ma takiej potrzeby, a przepis jest stosowany z umiarem" - powiedział reporterom przedstawiciel Sejmu pos. Wojciech Szarama (PiS). "Tak dla krytyki; nie dla obrażania" - dodał.

Chojniak podkreślił, że Rabczewska złożyła już skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama