Reklama

Doda o Mandarynie

Tegoroczny Sopot Festival zapowiadany był przez liczne media jako pojedynek Dody z Mandaryną, które rywalizowały ze sobą w konkursie publiczności. Rzeczywistość okazała się dosyć brutalna dla Marty Wiśniewskiej, która pomimo zdobycia drugiej nagrody, występu w Sopocie nie będzie wspominać miło. Portal INTERIA.PL zapytał Dodę o wrażenia z występu konkurentki.

Przypomnijmy, że Doda i zespół Virgin otrzymali Słowika publiczności. Drugie miejsce przypadło Mandarynie, która jednak kiepsko radziła sobie na deskach Opery Leśnej.

Poprosiliśmy Dodę o ocenę występu Marty Wiśniewskiej.

- Co tu jest do ocenienia... Uważam, że występ był ponad jej siły. Nie można się nauczyć śpiewać w dwa tygodnie. Ani w trzy. Cóż mogę więcej powiedzieć?

- Pękło to, co narastało od dłuższego czasu. Wydaje mi się, że pewne sprawy ją przerosły. Nie można łapać kilku srok za ogon, bo pozostaną tylko piórka.

Reklama

A co Doda sądzi o występie Andrzeja "Piaska" Piasecznego, który otrzymał Bursztynowego Słowika przyznanego przez jury?

- Piasek w Sopocie bardzo dobrze brzmiał, w przeciwieństwie do innych wykonawców, w tym również nas. Być może to kwestia doświadczenia na scenie.

- Ale generalnie jego piosenki świetnie brzmiały. Nie wiem, jak to było słychać wśród publiczności, ale my za kulisami byliśmy pod wrażeniem.

Przeczytaj cały wywiad z Dodą.

Obejrzyj galerię zdjęć z  sopockiego festiwalu!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: virgin | dodaj | Sopot Festival | Sopot | Mandaryna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy