Reklama

Depeche Mode: Każdy mógł to zrobić

Informowaliśmy na stronach INTERIA.PL o przecieku do internetu nowego singla grupy Depeche Mode, "Precious", którego premierę wyznaczono na 3 października 2005 roku oraz teledysku do tej piosenki. Polska policja zatrzymała niedawno w Kielcach Michała, któremu postawiono zarzut nielegalnego skopiowania klipu z internetu. On sam przedstawił teraz własną wersję wydarzeń, które doprowadziły go za kratki.

"Wiedziałem, że produkcją nowego klipu zajmuje się niemiecka firma. Odwiedziłem jej stronę internetową, gdzie znalazłem ogólnodostępny link, dzięki któremu można było ściągnąć teledysk" - powiedział Michał dziennikarzowi gazety "Metro".

"Każdy mógł to zrobić, ale okazało się później, że ja byłem pierwszy i dlatego to do mnie dotarła policja" - dodaje.

Michał podkreśla, że nigdzie nie publikował wideoklipu do "Precious".

"Tylko na forum fanów Depeche Mode napisałem, gdzie można legalnie znaleźć ten klip. Podałem link do niemieckiej strony" - mówi.

Reklama

"Nie wiem, czemu Niemcy zdecydowali się opublikować niedokończony klip na własnym portalu. Pewnie zrobili to przez pomyłkę, a kiedy się zorientowali, to usunęli go ze strony".

Michał ma szansę na umorzenie sprawy przez prokuraturę. Policyjny informatyk potwierdził bowiem, że klip był ogólnodostępny w sieci. Teraz podobną diagnozę muszą wydać biegli.

Nie próżnują fani Depeche Mode, którzy wyciągnęli pomocną dłoń do Michała i zbierają 1000 złotych na kaucję dla niego.

"Muszę wpłacić te pieniądze do 24 sierpnia. Chciałem podziękować wszystkim fanom za pomoc. Zbiórka trwa. Otrzymuję mnóstwo ciepłych słów poparcia i życzeń, abym się dzielnie trzymał".

"Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze" - mówi Michał, który przy okazji wyraził wielkie uznanie dla nowego singla Depeche Mode.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | Depeche Mode
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy