Reklama

Demi Lovato vs Mariah Carey: Spór z Jennifer Lopez w tle

Wyśmiała starszą koleżankę z branży, zniknęła z mediów społecznościowych, po czym wróciła i zapowiedziała, że będzie szczera, jak nigdy. Demi Lovato w ciągu kilku ostatnich dni ma wiele od powiedzenia.

Wyśmiała starszą koleżankę z branży, zniknęła z mediów społecznościowych, po czym wróciła i zapowiedziała, że będzie szczera, jak nigdy. Demi Lovato w ciągu kilku ostatnich dni ma wiele od powiedzenia.
Demi Lovato skrytykowała Mariah Carey /Christopher Polk /Getty Images

Na początku tygodnia Demi Lovato zapowiedziała, że znika z Twittera i Instagrama. Miało to być pokłosie ostrych słów, jakie skierowała do Mariah Carey i burzliwej reakcji fanów starszej piosenkarki.

Wszystko zaczęło się od mema na temat Mariah Carey i Ariany Grande. Od jakiegoś czasu w sieci trwa dyskusja, czy Grande nie jest po prostu gorszą kopią bardziej doświadczonej wokalistki. Lovato postanowiła zabrać głos w sprawie. Na Instagrama wrzuciła ilustrację z podpisem "kiedy zamówiony towar nie wygląda zgodnie z opisem" z podpisem "jest na odwrót", sugerując, że to bardziej Marię można uważać za podróbkę Ariany Grande.

Reklama

Przy okazji Lovato zabrała również głos w sprawie dawnego sporu pomiędzy Carey i Jennifer Lopez. Wokalistka stanęła po stronie Lopez, sugerując, że Mariah Carey zachowała się niesprawiedliwie wobec latynoskiej gwiazdy.

Lovato przypomniała incydent z 2000 roku, kiedy to zapytana przez dziennikarzy Mariah Carey, odpowiedziała, że nie zna JLo. Tą wersję utrzymuje zresztą cały czas. W majowym wywiadzie z Andym Cohenem diva nadal twierdziła, że nie zna Lopez, dodatkowo zastanawiając się, jak to możliwe, że ktoś nadal przeżywa jej słowa. 

"To było dawno temu. Nie mogę uwierzyć, że ludzie jeszcze robią z tego jakiś problem" - stwierdziła Carey, dodając, że wie kim jest Lopez, ale nigdy nie miały okazji się bliżej poznać.

Na te słowa zareagowała Lopez, która uznała, że "Carey musi mieć problemy z pamięcią", gdyż obie wielokrotnie się spotykały.

Całą sprawę postanowiła skomentować również Lovato, nazywając Carey wredną:

"Mariah jest legendą i ma wielki talent, ale bez przerwy krytykuje ludzi" - napisała gwiazdka pop. 

Co ciekawe, nikt w tym nieco zapomnianym konflikcie nie prosił, aby Lovato zabrała głos. Dlatego też wokalistka zaraz po swoich niewybrednych komentarzach została zaatakowana przez fanów Carey za niepotrzebne wtrącanie się w sprawę. Zarzucono jej bycie zazdrosną i uszczypliwą. Początkowo Demi nie przejmowała się komentarzami, aż w końcu ogłosiła, że opuszcza Twittera i Instagrama.

"Dlaczego wszyscy przejmują się tym, co piszę" - pytała swoich fanów Lovato, dodając, że nikt nie interesuje się jej działalnością charytatywną i pozytywnymi rzeczami.

Przerwa od mediów społecznościowych dla wokalistki nie trwała zbyt długo. Dzień po zniknięciu wróciła na Twittera i Instagrama, sugerując, że będzie teraz bardziej szczera niż kiedykolwiek.

Warto wspomnieć, że Lovato w trakcie swojej przygody z Twitterem zaczepiała już m.in. Nicki Minaj, Pink oraz Taylor Swift.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Demi Lovato | Jennifer Lopez | Mariah Carey | Ariana Grande
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy