Demi Lovato: Kolejna wpadka i kolejne przeprosiny
Demi Lovato po raz kolejny znalazła się pod ostrzałem. Wszystko za sprawą kontrowersyjnego wpisu na Twitterze.
Demi Lovato wspierała Hillary Clinton w wyborach prezydenckich. W dniu wyborów wokalistka pozwoliła sobie na niewybredny żart. Na Twitterze napisała: "czasem musisz zgodzić się na niezgodę i po prostu złapać kogoś za krocze" - była to aluzja do ujawnionej rozmowy Trumpa z Billym Bushem z 2005 roku, w trakcie której ubliżał kobietom.
Niemal natychmiast na Lovato (którą na Twitterze śledzi prawie 40 milionów użytkowników) spadła fala krytyki za lekceważące podejście do wyborów oraz braku szacunku dla głosujących, a także dla kandydatki, którą popiera, czyli Hillary Clinton. Przypomnijmy, że gwiazda występowała na spotkaniach wyborczych kandydatki Partii Demokratycznej na prezydenta. Stwierdziła również, że Clinton to najbardziej pewna siebie kobieta, jaką poznała.
Po negatywnych komentarzach wpis zniknął z sieci, a gwiazda umieściła następny, w którym przeprosiła za swoje zachowanie i niestosowany żart.
"Przepraszam za mój żart, który napisałam wcześniej. Wygląda na to, że obraził niektóre osoby" - możemy przeczytać.