Reklama

Deicide: Glen Benton kontra blackmetalowcy

Nie od dziś wiadomo, że jeśli ktoś podpadnie Glenowi Bentonowi, liderowi grupy Deicide, nie waha się on napiętnować go w ostrych słowach. W ramach promocji albumu "Scars Of The Crucifix", muzyk udzielił wywiadu, w którym niemiłosiernie potraktował norweskich blackmetalowców.

Odpowiadając na pytanie, co jego zdaniem jest obecnie na świecie naprawdę złe, Benton odparł:

"Spójrz na tych kolesi, którzy rządzą tym piep***nymi kościołami Szatana i tym podobnymi bzdurami. Kiedy patrzę na nich myślę sobie: Wiecie co? To, co robicie, jest nie w porządku wobec nas. Czemu nie założą sobie jeszcze uszu Myszki Miki?".

"Mówię do nich wszystkich: zostawcie ten teatrzyk w domu. Czytajcie książki i tak dalej. Jeśli chcecie walczyć z Bogiem, z chrześcijaństwem, róbcie to poprzez słowa".

"Takie uczynki, jak wasze, tylko robią z nas głupków. Palenie kościołów wyszło z Norwegii. Stoją za tym 17-letni kolesie, którzy znudzili się buntem przeciw mamie i tacie. Co oni mają za życie w tej Norwegii? O czym mówią w wywiadach? Ostatniej nocy zabiłem renifera. Potem uporządkowałem podjazd".

Reklama

Zapytany, czy lubi jakieś norweskie zespoły blackmetalowe, Glen wskazał na Immortal.

"Większość z nich to jakiś pie***ony blur metal, jak ja to nazywam. Nie ma żadnych warstw, nie ma niczego. Tylko walenie perkusji i gitarowe riffy, które są zupełnie bez sensu. Stary, jak można słuchać takiego gó*na?" - pyta Benton.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Deicide
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy