Reklama

Decapitated w areszcie: Jest inna strona tej historii

Dwaj muzycy metalowego zespołu Decapitated, zostali przewiezieni do aresztu w miejscowości Spokane w stanie Waszyngton. Tam - wraz z dwójką kolegów czekających wciąż w areszcie w Los Angeles - mają stanąć przed sądem.

Dwaj muzycy metalowego zespołu Decapitated, zostali przewiezieni do aresztu w miejscowości Spokane w stanie Waszyngton. Tam - wraz z dwójką kolegów czekających wciąż w areszcie w Los Angeles - mają stanąć przed sądem.
Decapitated w akcji /Gonzales Photo/Peter Troest /East News

Przypomnijmy, że muzycy polskiej grupy Decapitated zostali aresztowani 10 września po koncercie w kalifornijskim mieście Santa Ana koło Los Angeles. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło 31 sierpnia po występie deathmetalowej formacji w Spokane w stanie Waszyngton.

Pierwotnie informowano, że do zatrzymania doszło w związku z podejrzeniami o porwanie kobiety, która wcześniej uczestniczyła w koncercie. Portal dziennika "The Spokesman-Review" - powołując się na sądowe dokumenty - podał później, że jedna z kobiet oskarża czterech Polaków o gwałt zbiorowy.

Reklama

12 września członkowie Decapitated stanęli przed sądem w Los Angeles, gdzie zgodzili się na przewiezienie do stanu Waszyngton. W poniedziałek wieczorem (2 października) do Spokane trafiło dwóch muzyków. Dwaj pozostali członkowie kwartetu wciąż czekają w Los Angeles.

Adwokat polskich muzyków Steve Graham powiedział "The Spokesman-Review", że jest "inna strona tej historii".

"Mamy świadków, którzy mogą zeznać, że oskarżycielka odwiedziła zespół ze swojej własnej woli i rozstała się z nimi w przyjacielskich relacjach. Poza tym oskarżycielka ma udokumentowaną historię składania fałszywych zeznań na policji sięgającą 2014 r." - stwierdził Graham.

Muzycy Decapitated tylko raz odnieśli się do swojej sytuacji, 14 września publikując na Facebooku swoje oświadczenie. 

"Nie jesteśmy doskonali, ale nie jesteśmy też porywaczami, gwałcicielami ani kryminalistami" - napisali muzycy. 

"Stanowczo zaprzeczamy stawianym nam zarzutom. Prosimy wszystkich, by wstrzymać się przed osądzeniem nas, zanim sprawa nie zostanie do końca wyjaśniona" - czytamy dalej.

W oświadczeniu członkowie formacji zapewniają również, że wszelkie zeznania i dowody świadczące o ich niewinności zostaną przedstawione we właściwym czasie.


16 października grupa Decapitated miała rozpocząć europejskie koncerty promujące nową płytę "Anticult".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Decapitated
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy