Reklama

Dawid Kwiatkowski: Oto moja spowiedź (nowa płyta "13 grzechów niczyich")

- Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale nie każdy o tym mówi - opowiada nam Dawid Kwiatkowski, który pod koniec maja wydał nowy album "13 grzechów niczyich".

- Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale nie każdy o tym mówi - opowiada nam Dawid Kwiatkowski, który pod koniec maja wydał nowy album "13 grzechów niczyich".
Dawid Kwiatkowski na Festiwalu w Opolu 2019 /Łukasz Kalinowski /East News

Piąty album Dawida Kwiatkowskiego jest pewnego rodzaju spowiedzią, którą tworzył przez ostatnie dwa lata z kilkoma producentami oraz kompozytorami z Polski, Stanów Zjednoczonych oraz Kanady.

- Nie miałem deadline'u z którym musiałem walczyć. Oddałem płytę kiedy poczułem, że to jest to, że jestem gotowy, żeby ją wydać. Dlatego ona jest inna - mówi Interii Kwiatkowski.

- Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale nie każdy o tym mówi i nie każdy o tym śpiewa tym bardziej. Postanowiłem, że to będzie taka moja spowiedź. Jak wydałem tę płytę, to poczułem się taki troszeczkę lżejszy. Z Bogiem rozmawiam sobie codziennie, ale ludzie nie wiedzieli dużo rzeczy - dodaje wokalista.

Reklama

Sprawdź tekst piosenki "Mordo" w serwisie Teksciory.pl!

Na płycie "13 grzechów niczyich" znalazły się duety z takimi wykonawcami, jak Natalia Szroeder, Julia Wieniawa i jej partner Baron (gitarzysta grupy Afromental jest zarazem kolegą wokalisty z programu "The Voice Kids") i Kubi Producent.

Dawid nagrywał dzień po dniu dziesiątki melodii, które wpadały mu do głowy, fragmenty tekstów czy rozmów (ich części usłyszycie w pojedynczych piosenkach). Nagrania wysyłane były grupie ponad dwudziestu osób pracujących nad albumem.

Album zawiera czternaście różnych stylistycznie utworów. Trzynaście z nich ma wspólną cechę - grzech, który nie powinien nim być... Czy miłość, marzenia albo przyjaźń mogą prowadzić do zgubienia? Czy tylko złe cechy mogą być "grzechem"? Czternasty utwór został nagrany na dyktafon równo pięć dni przed zamknięciem płyty.

"To różnorodny album, ale przez to wyjątkowo prawdziwy. Pisałem i nagrywałem to, co czuję w danym momencie i jak czuję. To podróż po różnych emocjach i tematach. Nie ma tu tabu ani sztucznych uśmiechów" - mówi Dawid Kwiatkowski.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dawid Kwiatkowski | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy