Reklama

Czarna choinka Marilyn Mansona

Marilyn Manson, kontrowersyjny amerykański muzyk i wokalista, po raz kolejny wykazał się oryginalnością. W tym roku w święta Bożego Narodzenia w jego domu stanęła... czarna choinka. Artysta wyznał jednak, iż to nie on wpadł na ten pomysł, ale jego obecna partnerka Dita Von Teese. Zamiast bombek, na choince zawisły ponoć pentagramy i różne satanistyczne ozdoby.

Manson nie ukrywa fascynacji swoją nową partnerką i biorąc pod uwagę, że ma ona dość szalone pomysły, wydaje się bardzo dobrze do niego pasować.

"Pewnego dnia Dita przyszła do mnie i powiedziała, abyś postawili sobie w domu czarną choinkę. Odpowiedziałem jej, że to fajny pomysł, chociaż ludzi na pewno to nie zaskoczy. Dlatego zdecydowaliśmy się, że będziemy mieli całe czarne drzewko i powiesimy na nim w roli ozdób wiele nieprzyzwoitych rzeczy. Dla mnie święta to coś, co nie ma nic wspólnego z religią, to wymysł kapitalizmu. Mimo wszystko jednak lubię wtedy dawać bliskim prezenty. Sam nie przejmuję się tym, co dostanę, bo właściwie mam wszystko, czego potrzebuję" - powiedział Mr. Manson.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marilyn Manson | manson | święta | Dita Von Teese
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy