Reklama

Celine Dion o zmarłym mężu: Czuję jego miłość

W środę wieczór lokalnego czasu (3 lutego) w Las Vegas odbyła się ceremonia upamiętniająca Renego Angelila, zmarłego 14 stycznia męża i długoletniego menedżera Celine Dion.

W środę wieczór lokalnego czasu (3 lutego) w Las Vegas odbyła się ceremonia upamiętniająca Renego Angelila, zmarłego 14 stycznia męża i długoletniego menedżera Celine Dion.
Celine Dion w żałobie po śmierci męża /fot. John R. Kennedy / Splash News /East News

Uroczystość pod tytułem "Celebration of Life" odbyła się w Caesars Palace Colosseum w Las Vegas - to tam od 2011 r. jako rezydentka występuje Celine Dion. Kanadyjska gwiazda tym razem nie zaśpiewała na scenie, jednak z tego miejsca zdecydowała się podziękować wszystkim za okazywane jej wsparcie i hołd złożony Renemu Angelilowi.

To właśnie w Las Vegas dwa dni przed swoimi 74. urodzinami zmarł Rene Angelil. Menedżer od lat chorował na nowotwór gardła. To dla swojego męża Celine przerywała karierę, by się nim opiekować.

"Czuję jego miłość w tym pomieszczeniu. Czuję jego siłę i ciepło, które się w was wszystkich odbija. Rene zawsze otaczał mnie najlepszymi ludźmi, którzy w nas wierzyli i zawsze ciężko dla nas pracowali" - powiedziała wyraźnie poruszona Celine Dion.

Reklama

"Dziękuję wam ponownie za obecność tutaj podczas tego pięknego hołdu dla mojej miłości. Rene, kocham cię, dziękuję, dobranoc" - dodała na koniec Celine, mieszając w swojej przemowie angielski z francuskim.

Podczas ceremonii 47-letniej wokalistce towarzyszyli brat menedżera oraz dzieci Angelila z jego poprzedniego małżeństwa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Celine Dion | Rene Angelil
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy