Reklama

Carrie Underwood ujawnia: Trzy razy poroniłam (nowa płyta "Cry Pretty")

Spodziewająca się drugiego dziecka wokalistka Carrie Underwood właśnie wydała nowy album "Cry Pretty", promowany piosenką "Love Wins". Jak się okazuje, ostatnie miesiące były dla Amerykanki bardzo trudne, bo trzykrotnie poroniła.

Spodziewająca się drugiego dziecka wokalistka Carrie Underwood właśnie wydała nowy album "Cry Pretty", promowany piosenką "Love Wins". Jak się okazuje, ostatnie miesiące były dla Amerykanki bardzo trudne, bo trzykrotnie poroniła.
Carrie Underwood znów się uśmiecha /Rich Fury /Getty Images

Pod koniec 2017 r. Carrie Undwerwood trafiła do szpitala, po tym jak nieszczęśliwie upadła na swojej posesji. Wtedy informowano jedynie, że wokalistka zwichnęła kostkę.

Od tamtego czasu Underwood nie pokazywała się publicznie oraz nie pokazywała swojej twarzy w mediach społecznościowych. 27 grudnia wokalistka opublikowała natomiast zdjęcie, na którym jest zasłonięta szalikiem.

U części fanów mniejsza aktywność w sieci i chowanie swojej twarzy, wzbudziło podejrzenia. Zaczęto plotkować m.in. o operacji plastycznej. W końcu sama Undwerwood przerwała milczenie. Gwiazda zdradziła, że w wyniku listopadowego upadku nie skręciła jedynie kostki. Według słów lekarzy na twarzy założono jej od 40 do 50 szwów.

Reklama

W kwietniu Carrie powróciła na scenę, występując podczas gali rozdania nagród ACM. Wykonała wówczas singel "Cry Pretty", który okazał się tytułową zapowiedzią nowej płyty.

Teraz wokalistka w wywiadzie dla telewizyjnego programu CBS Sunday Morning ujawniła, że ostatnie miesiące był dla niej prywatnie bardzo trudne.

"Planowałam, że 2017 będzie rokiem pracy nad nową muzyką i że będę miała dziecko. Zaszłam w ciążę na początku 2017 r., ale się nie udało. Zdarza się. Potem ponownie zaszłam w ciążę na wiosnę, ale znów się nie udało. I potem jeszcze raz, na początku 2018 r. i znów niepowodzenie" - mówi Underwood.

Wokalistka bała się, że trzykrotne poronienie wywoła u niej gniew, choć tak naprawdę ma "błogosławione" życie.

"Mój [3-letni] syn Isaiah jest najcudowniejszą rzeczą na świecie. Pomyślałam wtedy, że jeśli nie mogę mieć więcej dzieci, to w porządku. Na co mam narzekać? Mam wspaniałego męża [kanadyjski hokeista Mike Fisher, w maju 2018 r. zakończył profesjonalną karierę w NHL], wspaniałych przyjaciół, wspaniałą pracę, wspaniałe dziecko" - podkreśla Carrie, która w sierpniu z mężem potwierdziła, że spodziewa się drugiego dziecka.

Tymczasem do sklepów właśnie trafiła szósta płyta "Cry Pretty". Najnowszym singlem jest napisany przez Carrie Underwood, Davida Garcię oraz Bretta Jamesa utwór "Love Wins".

"Piosenka niesie dużo nadziei. Mówi, że bez względu na to, kim jesteś, co czujesz i co myślisz, jesteś człowiekiem, jak my wszyscy. I każdy z nas zasługuje na miłość oraz szacunek. Musimy sobie wzajemnie je okazywać" - mówi 35-letnia gwiazda.

Krytycy zwracają uwagę na wzbogacenie nowoczesnego country elementami muzyki pop i r'n'b. "Do tego poziomu powinny aspirować największe gwiazdy" - chwali recenzent "Rolling Stone".

Laureatka czwartej edycji "American Idol" (2005) ma w dorobku siedem nagród Grammy. Na całym świecie rozeszło się ponad 65 mln egzemplarzy jej płyt. W maju 2019 r. ma się rozpocząć trasa promująca płytę "Cry Pretty".

Nagrany wspólnie z Ludacrisem singel "The Champion" otworzył tegoroczny Super Bowl.

Oto szczegóły "Cry Pretty":

1. "Cry Pretty"
2. "Ghosts On The Stereo"
3. "Low"
4. "Backsliding"
5. "Southbound"
6. "That Song That We Used To Make Love To"
7. "Drinking Alone"
8. "The Bullet"
9. "Spinning Bottles"
10. "Love Wins"
11. "End Up With You"
12. "Kingdom"
Bonus: "The Champion" (featuring Ludacris).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Carrie Underwood | nowa płyta | teledyski | poronienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy