Carlos Marin nie żyje. Wokalista Il Divo miał 53 lata
Naprawdę niespodziewane i smutne wieści nadeszły z Manchesteru. Jeden z członków kwartetu Il Divo, Carlos Marin, zmarł w wieku 53 lat. Przyczyną zgonu cenionego w Polsce muzyka był COVID-19.
Jak poinformowała grupa Il Divo, jeden z jego filarów, wokalista Carlos Marin zmarł w wieku 53 lat. Za Marinem będą tęsknić "jego fani, przyjaciele i rodzina" - napisał w oświadczeniu zespół.
Jeszcze niedawno zespół koncertował w Wielkiej Brytanii, ale z początkiem grudnia musieli zawiesić trasę koncertową. Przyczyną była choroba Marina. Muzyk miał trafić do szpitala, a koledzy z grupy zapewniali, że modlą się o jego powrót do zdrowia. Tak śpiewał na jednym z ostatnich koncertów, zaledwie kilka dni przed śmiercią.
Zaledwie kilka dni temu hiszpańskie media informowały, że Marin znajduje się na oddziale intensywnej terapii szpitala w Manchesterze. Właśnie tam 14 grudnia grupa miała zagrać koncert.
Carlos Marin trafił do szpitala 8 grudnia, a zaraz po przyjęciu - według Daily Mail - miał zostać intubowany. Od tego czasu był w ciężkim stanie, a wkrótce został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną.
"Nigdy nie będzie innego głosu lub ducha jak Carlos" - pisze z zespół w pożegnaniu.