Reklama

Były ochroniarz Kanye Westa może go pogrążyć. Zdradzi wszystkie sekrety?

Steve Stanulis, który był kiedyś bodyguardem Kanye Westa, dostał propozycje od dwóch platform streamingowych, by opowiedział o swojej współpracy z kapryśnym raperem. Jego doświadczenia z Westem miałyby się stać osią filmu dokumentalnego.

Steve Stanulis, który był kiedyś bodyguardem Kanye Westa, dostał propozycje od dwóch platform streamingowych, by opowiedział o swojej współpracy z kapryśnym raperem. Jego doświadczenia z Westem miałyby się stać osią filmu dokumentalnego.
Kanye West był związany z Kim Kardashian /George Pimentel /Getty Images

O tym, że do Stanulisa zgłosiły się dwa studia filmowe, dowiedział się portal Page Six. To, z którym podpisze się kontrakt, powinno wyjaśnić się bardzo szybko, gdyż zdjęcia do produkcji mają ruszyć już w kwietniu. 

"Każdy dzień pracy z Kanye Westem był przygodą. Są jeszcze tony historii, o których nie mówiłem" - zapewnia Stanulis. Jak widać, wschodzącego celebryty nie wystraszyły wielomilionowe pozwy, którymi grozili mu prawnicy Westa.

Nim w 2016 r. Stanulis został ochroniarzem kontrowersyjnego rapera, był policjantem w Nowym Jorku, później pracował jako tancerz erotyczny. Podobno West zwolnił go, gdyż obawiał się tego, że jego żona, Kim Kardashian mogłaby go zdradzić z przystojnym ochroniarzem.

Reklama

Stanulis wspominał w rozmowie z twórcą podcastu Hollywood Raw, że West miał dziwną zasadę, zgodnie z którą ochroniarz towarzyszący mu na ulicy zawsze pozostawał dziesięć kroków za nim. To utrudniało Stanulisowi wykonywanie pracy, gdy ktoś próbował zagadnąć jego pracodawcę. Co więcej, West nie pozwalał mu podróżować ze sobą jedną taksówką, ani siedzieć przy tym samym stoliku podczas posiłku w restauracji.

W rzeczonym wywiadzie bodyguard opowiedział też o incydencie w nowojorskim hotelu Waldorf-Astoria. Pewnego razu West był na tyle nietrzeźwy, że nie potrafił znaleźć swojego pokoju. Przez przypadek wszedł do apartamentu, który zajmował jakiś włoski dygnitarz. Jego ochroniarze zerwali się na równe nogi - nie wiedzieli, kim był West. Co gorsza, między nieproszonym gościem, a Włochami była bariera językowa. Dopiero ochrona hotelu pomogła Westowi znaleźć właściwy pokój.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kanye West
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy