Reklama

Budka Suflera: Krzysztof Cugowski jest "psem ogrodnika"? Jacek Kawalec odpowiada

Cały kraj obeszła informacja, że Jacek Kawalec został nowym wokalista grupy Budka Suflera, który za mikrofonem zastąpił Felicjana Andrzejczaka. W sieci doszło to drobnych zaczepek między śpiewającym aktorem, a Krzysztofem Cugowskim. Teraz "Fakt" zapytał Kawalca, czy uważa byłego wokalistę Budki Suflera za "psa ogrodnika".

Cały kraj obeszła informacja, że Jacek Kawalec został nowym wokalista grupy Budka Suflera, który za mikrofonem zastąpił Felicjana Andrzejczaka. W sieci doszło to drobnych zaczepek między śpiewającym aktorem, a Krzysztofem Cugowskim. Teraz "Fakt" zapytał Kawalca, czy uważa byłego wokalistę Budki Suflera za "psa ogrodnika".
Jacek Kawalec został nowym wokalistą Budki Suflera /Pawel Wodzynski/Dzien Dobry TVN /East News

60-letni Jacek Kawalec oficjalnie został nowym wokalistą Budki Suflera (posłuchaj!). W mediach społecznościowych można zobaczyć go na zdjęciu z próby, bo zespół właśnie przygotowuje się do występu w ramach 30. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Rynku w Legnicy.

Sytuację skomentował dla Onetu Krzysztof Cugowski, twierdząc, że jest to demolowanie legendy.

"Budka Suflera zakończyła działalność w 2014 r. Wszystkie działania po tej dacie są smutnym demolowaniem legendy" - powiedział Krzysztof Cugowski.

Reklama

Jego stanowisko nie jest niczym zaskakującym, podobne zdanie na temat dalszej działalności Budki Suflera z Robertem Żarczyńskim.

W sieci pojawiła się odpowiedź nowego wokalisty Budki.

"Ja panu Krzysztofowi Cugowskiemu życzę wiele sukcesów, na które na pewno go stać, bo jest bardzo utalentowanym człowiekiem, obdarzonym charyzmą i wspaniałym głosem, na który czeka publiczność" - powiedział Jacek Kawalec Plejadzie.

Nowy wokalista zespołu porównał nawet obecną sytuację do rozłamu w grupie... Pink Floyd.

"Pamiętam jeszcze za życia Romualda Lipki wywiady, które były ze strony pana Cugowskiego dosyć konfliktowe. Po prostu panowie nie umieli się porozumieć i tak bywa w historii różnych zespołów, że artyści mają swoje ego, które gdzieś ich kieruje w różne strony. Spójrzmy, chociażby na fantastyczny zespół Pink Floyd - ja bardzo żałuję, że Roger Waters nie współpracuje już z Gilmourem, stworzyli cudowne rzeczy" - dodał Kawalec.

Budka Suflera: Krzysztof Cugowski to "pies ogrodnika"?

W rozmowie z "Faktem", Jacek Kawalec zapytany został, czy Krzysztof Cugowski nie jest przysłowiowym "psem ogrodnika", który "sam nie zje, a drugiemu nie da". Kawalec absolutnie zaprzeczył.

"Pies ogrodnika miał siłę i potencjał zatrzymania czyjegoś działania, a tu takiej siły nie ma" - powiedział aktor.

O byłym wokaliście Budki Suflera opowiedział z resztą z dużym szacunkiem.

"Ma niesamowity głos, wielką charyzmę i wielkie zasługi dla polskiej piosenki. Niezwykle go za to szanuję. I jestem pewien, że jest przed nim bardzo wiele sukcesów, bo publiczność na niego czeka" - wyjaśnił Kawalec.

Wokalista zdradził, że podczas najbliższego koncertu Budki Suflera, podczas którego zadebiutuje jako jeden z wokalistów zespołu, fani grupy usłyszą m.in. utwory "Sen o dolinie", "Twoje radio", "Jolka Jolka pamiętasz" oraz "Piąty bieg" zaśpiewany wspólnie z pozostałą dwójką wokalistów - Ireną Michalską i Robertem Żarczyńskim. Czy wokalista ma tremę?
"Czuje dużą tremę i odpowiedzialność. Tremy nie czują tylko ci, który nie szanują widowni" - powiedział Kawalec.

Kim jest Jacek Kawalec?

Aktor filmowy i teatralny z powodzeniem występował w telewizji (m.in. prowadzący "Randki w ciemno", polonista Tomasz Witebski w serialu "Ranczo", programy "Twoja twarz brzmi znajomo", "Jak oni śpiewają" i "Taniec z gwiazdami").

W 1984 roku Jacek Kawalec został absolwentem Wydziału Aktorskiego PWSFTviT w Łodzi. Był aktorem kilku warszawskich teatrów: Komedia, Polskiego, Syrena i Kamienica. Na dużym ekranie debiutował w 1985 roku roku w obrazie "Okruchy wojny". Potem w kinie widzieliśmy go jeszcze w "Republice nadziei" (1986) Zbigniewa Kuźmińskiego i komedii Waldemara Szarka "O rany, nic się nie stało!".

W 1995 roku wydał album studyjny "Be My Love, Shakespeare", w którym śpiewa sonety Williama Szekspira. W ramach działań promujących płytę stworzył widowisko "Miłość to nie igraszka czasu", które otrzymało nominację do nagrody "Złotej Róży" na Światowym Festiwalu Programów Telewizyjnych "Róże Montreux".

"Po długiej niebytności w telewizji, nie ma wątpliwości, że serial poddał liftingowi moją przywiędłą nieco popularność. Dla aktora to nie jest bez znaczenia. Dobrze jest mieć świadomość, że uczestniczy się w produkcji, która ma tak pozytywny odbiór. To zdecydowanie korzystniejsze niż brylowanie w plotkarskich portalach" - powiedział o roli w "Ranczo" Kawalec.

Warto także zaznaczyć, że Jacek Kawalec jest również uznanym aktorem dubbingowym. Użyczał głosu bohaterom takich produkcji jak "Epoka lodowcowa", "Odlotowy nielot", "Toy Story 3", czy "Gdzie jest Nemo".

W ostatnim czasie z powodzeniem realizował się jako wokalista głównie w repertuarze gigantów rocka w programach "Joe Cocker - śpiewa Kawalec z orkiestrą", "Muzyczne twarze Kawalca" oraz "Led Zeppelin - Fascynacje".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Budka Suflera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy