Reklama

Bruce Kulick: Wszystko jest OK

Bruce Kulick, były gitarzysta zespołu Kiss, obecnie często koncertujący z legendarną grupą Grand Funk Railroad, zapewnił swoich fanów, że nie ucierpiał poważnie wskutek strzelaniny, do której doszło 15 października nad ranem w Hollywood.

Wiadomo już, iż Bruce został trafiony rykoszetem powyżej kolana. Został również draśnięty w głowę.

Na szczęście pogotowie przyjechało bardzo szybko i zabrało muzyka do szpitala. Obrażenia nie okazały się poważne i niebawem muzyk zagra koncerty z Grand Funk Railroad.

"Jestem bardzo wdzięczny za szybką reakcję ludzi, lekarzy i oczywiście sanitariuszy. Czuję się bardzo dobrze, mam szczęście, że żyję, a niebawem wracam na trasę z Grand Funk Railroad" - napisał Bruce w oświadczeniu.

Następny koncert z tym zespołem gitarzysta zagra 8 listopada.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gitarzysta | Grand | Bruce Kulick
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy