Britney Spears przetrzymywana w szpitalu psychiatrycznym? Fani protestują
Fani Britney Spears zorganizowali protest pod hasłem "Free Britney". Powodem są plotki, jakoby artystka była zamknięta w szpitalu psychiatrycznym wbrew swojej woli. Źródłem tych spekulacji stał się podcast, z którego wynika, że o przymusowym pobycie w szpitalu zadecydował ojciec artystki, który sprawuje nad nią opiekę kuratorską.
Fani Britney Spears 22 kwietnia zorganizowali w Los Angeles protest pod hasłem "Free Britney".
Równocześnie w mediach społecznościowych rozprzestrzenia się ruch pod tym samym hasłem. Jego celem jest zwrócenie uwagi na to, czy artystka przebywa w szpitalu psychiatrycznym z własnej woli, wielu fanów przypuszcza bowiem, że tak nie jest. Domagają się oni przede wszystkim zakończenia opieki kuratorskiej ojca nad wokalistką.
"Próbujemy uwidocznić ruch #FreeBritney i dać wszystkim znać, że dzieje się coś złego" - powiedziała jedna z inicjatorek Barbara Gray. "Od ponad 10 lat poddana jest opiece kuratorskiej, uważamy, że nie powinna jej dłużej podlegać".
"Wierzymy, że swoją pracą dowiodła już przez kilka ostatnich lat, że jest zdolna do bycia sobą i do stanowienia o sobie. Nie możemy wypowiadać się na temat jej zdrowia psychicznego, ale możemy mówić o tym, co widzieliśmy jako fani i jako publiczność. To oczywiste, że nie powinna być pod taką kontrolą" - powiedziała Gray.