Reklama

Britney Spears: "Cudowne" małżeństwo

Kevin Federline, mąż Britney Spears, na pytanie o ich rozwód, zadane mu podczas niedawnego wywiadu radiowego, wybuchnął tylko śmiechem. Tancerz - i być może przyszły gwiazdor hip hopu - zdementował wszystkie plotki dotyczące kryzysu słynnego małżeństwa.

K-Fed, jak lubi siebie nazywać Kevin Federline, w rozmowie z dziennikarzem stwierdził, że jego związek z Britney Spears ma się "cudownie". Zdementował także pogłoski, jakoby piosenkarka wyrzuciła go z posiadłości w Malibu.

Federline, aspirujący do bycia gwiazdą hip hopu, choć na razie nie ma nawet kontraktu płytowego, podkreślił, że zabrane mu kilka tygodni temu ulubione Ferrari, znów stało się jego własnością. A odholowanie samochodu mąż Britney tłumaczył potrzebą naprawy.

Przypomnijmy, że brukowce twierdziły, iż auto zostało zabrane przez Britney, która była wściekła na męża.

Reklama

Następną zdementowaną przez Kevina plotką była ta o kolejnym dziecku Britney.

"Nie, nie będziemy mieli teraz kolejnego dzieciaka. Poczekamy z tym jeszcze" - powiedział podczas radiowej audycji.

Na koniec K-Fed stwierdził, że Spears zapewne nie słucha pierwszego radiowego wywiadu jej męża, ale pojawi się w teledysku do jego pierwszej piosenki z debiutanckiej płyty. Data jej premiery wciąż pozostaje jednak tajemnicą.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: małzeństwo | Fed | małżeństwa | Kevin Federline
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy