Reklama

Billie Eilish wrogiem Donalda Trumpa? Wyciekły dokumenty z Białego Domu

Opublikowane przez "The Washington Post" dokumenty ujawniają, z kim administracja Donalda Trumpa nie chciała współpracować przy spotach informacyjnych dotyczących pandemii koronawirusa.

Opublikowane przez "The Washington Post" dokumenty ujawniają, z kim administracja Donalda Trumpa nie chciała współpracować przy spotach informacyjnych dotyczących pandemii koronawirusa.
Billie Eilish nie wystąpiła w rządowych spotach reklamowych /Frazer Harrison /Getty Images

Według dokumentów z Białego Domu, do których dotarł "The Washington Post" po wybuchu pandemii administracja Donalda Trumpa wraz z Departamentem Zdrowia przeznaczyła 250 milionów dolarów na "przełamującą strach i dającą nadzieję" kampanię reklamową.

Michael Caputo - jeden ze współpracowników Donalda Trumpa - uznał, że kampania powinna skupiać się bardziej na "pomaganiu prezydentowi, który pomaga krajowi". Do reklam zdecydowano się również zaprosić lubiane osoby z show-biznesu. Selekcji celebrytów dokonać mieli ludzie Trumpa.

Reklama

Szybko okazało się, że odrzucono największe gwiazdy w Stanach Zjednoczonych. 18-letnia Billie Eilish (sprawdź!) według gazety nie miała szans wystąpić w spotach, gdyż określono ją jako "przeciwniczkę Trumpa". Początkowo "The Washington Post", podał, że w dokumentach padło stwierdzenie, że "Billie Eilish niszczy Stany Zjednoczone i wszystko, na czym nam zależy".

Gazeta szybko musiała sprecyzować, że słowa te wypowiedziała na temat Trumpa sama artystka (zrobiła to podczas konwentu Partii Demokratycznej) i właśnie ta wypowiedź sprawiła, że przestała być brana pod uwagę.

Za głosowanie na Baracka Obamę odrzucono również wstępne kandydatury m.in. Jennifer Lopez, Justina Timberlake'a, Adama Levine'aChristiny Aguilery.

Według "Post" wybrani celebryci to raczej trzecia lub czwarta liga popularności. Są to: aktor Dennis Quaid, koszykarz Dwayne Wade oraz przedstawiciele muzyki: CeCe Winans, Shulem Lemmer, Marc Anthony, Billy Ray Cyrus, Miranda Lambert, Garth Brooks i Enrique Iglesias.

Co ciekawe żaden ze spotów nie został do tej pory wyemitowany. Miały bowiem utknąć w Departamencie Zdrowia. Demokraci podnieśli również alarm, że administracja Trumpa w nielegalny sposób próbuje prowadzić kampanię wyborczą.

Pomysłodawca reklam - Michael Caputo - odmówił komentarza w sprawie. Obecnie przebywa na urlopie, na który został wysłany po tym, jak namawiał wyborców Trumpa do zbrojnych wystąpień.

W Stanach Zjednoczonych od początku pandemii koronawirusem zakaziło się ponad 8,7 miliona osób. Zmarło 226 tys. chorych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Billie Eilish | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy