Reklama

Bill Wyman krytykuje aukcję i restauracje

Bill Wyman, były basista the Rolling Stones, jest zbulwersowany pomysłem sprzedaży płytek z basenu, w którym 31 lat temu utopił się Brian Jones. Skrytykował również restauracje noszące nazwy kojarzące się z show biznesem. Jest to o tyle dziwne, że sam jest właścicielem takiego miejsca w Londynie.

Bill Wyman, były basista the Rolling Stones, jest zbulwersowany pomysłem sprzedaży płytek z basenu, w którym 31 lat temu utopił się Brian Jones. Skrytykował również restauracje noszące nazwy kojarzące się z show biznesem. Jest to o tyle dziwne, że sam jest właścicielem takiego miejsca w Londynie.

Wymana zasmuciła wiadomość, że obecni właściciele posiadłości w Sussex, w której mieszkał przed laty Brian Jones, zamierzają wyremontować basen, a następnie sprzedać stare płytki za pośrednictwem fan klubu. "To obrzydliwe. Byłem zszokowany, kiedy o tym usłyszałem. Nie wiem, czemu oni to robią, ale to jest złe i haniebne. To nie powinno się zdarzyć" - mówi oburzony Wyman.

Muzyk zarzucił restauracjom wykorzystującym nazwy kojarzące się z show biznesem, że koncentrują się nie na tym, co trzeba. Jego londyńska restauracja, nazywająca się tak jak słynna płyta the Rolling Stones - "Sticky Fingers", obchodziła w miniony weekend 11. rocznicę otwarcia. Przy tej okazji Wyman powiedział: "Sukces mojej restauracji polega na tym, że podajemy dobre jedzenie. Inni opierają się tylko na nazwie i mają kłopoty lub upadają. Jeśli podajesz dobre jedzenie, ludzie na pewno przyjdą jeszcze nie jeden raz. Priorytetem dla restauracji powinno być jedzenie".

Reklama

Muzyk zapewnił, że otworzy wkrótce kolejne restauracje w Wielkiej Brytanii.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: show | brian jones | jones | jedzenie | The Rolling Stones | bill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy