Reklama

Basista Maroon 5 odchodzi z zespołu. Jest oskarżony o przemoc domową

Michael Madden ma kolejny raz kłopoty z prawem. 41-letni basista został bowiem w 2016 roku zatrzymany za posiadanie niedozwolonych substancji. Pod koniec czerwca tego roku doniesienie na policji złożyła jego partnerka. Tym razem chodzi o stosowanie przemocy fizycznej.

Michael Madden ma kolejny raz kłopoty z prawem. 41-letni basista został bowiem w 2016 roku zatrzymany za posiadanie niedozwolonych substancji. Pod koniec czerwca tego roku doniesienie na policji złożyła jego partnerka. Tym razem chodzi o stosowanie przemocy fizycznej.
Michael Madden (w okularach) ma problemy z prawem /Rebecca Sapp /Getty Images

Maroon 5 w oficjalnym oświadczeniu informuje, że zaistniałą sytuację traktuje bardzo poważnie.

W oczekiwaniu na oficjalne zakończenie dochodzenia, współpraca z basistą zostaje zawieszona. Pierwsza rozprawa w sądzie ma mieć miejsce 29 września. Oskarżonemu muzykowi grozi od dwóch do czterech lat więzienia. Na razie pozostaje na wolności po wpłaceniu grzywny w wysokości 50 tysięcy dolarów.

Sam Michael Madden w swoim oświadczeniu wyjaśnia, że teraz koncentruje się na sprawach innych niż muzyka, ale życzy kolegom z zespołu jak najlepiej. Przerwę we współpracy nazywa zaś urlopem.

Reklama

Tym samym solista grupy, Adam Levine, staje się ostatnim członkiem zespołu pochodzącym z oryginalnego składu. Zespół został założony siedem lat temu, właśnie przez niego i Michaela Maddena. W wyniku pandemii koncerty są na razie zawieszone, ale w 2012 roku planowana jest trasa koncertowa.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maroon 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy