Reklama

Awanturował się w samolocie? Wokalista zaprzecza

Były gwiazdor boysbandu Westlife, Brian McFadden, miał awanturować się w samolocie lecącym z Los Angeles do Sydney.

Według doniesień plotkarskich mediów McFadden był pijany i zachowywał się agresywnie w stosunku do obsługi i pasażerów. Zdaniem świadków wokalista chciał też zapalić na pokładzie papierosa.

Australijska policja potwierdziła, że została poproszona przez Virginia Airlines o udanie się do lądującego samolotu w związku z zachowaniem dwóch pasażerów. Skończyło się na pouczeniu.

"Mężczyźni zostali zwolnieni bez kary, dalsze czynności nie będą podejmowane" - poinformowała policja.

Brian McFadden wypiera się zarzucanych mu rzeczy. Doniesienia określa jako "burza w szklance wody".

Reklama

"Nie byłem aresztowany, nie paliłem na pokładzie, obsługa była bardzo miła. Owszem, wypiłem kilka drinków, ale nie byłem pijany ani agresywny" - pisze na swoim Twitterze wokalista.

Zobacz teledysk Westlife do piosenki "Mandy"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samolot | Westlife | Brian McFadden | awantura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy