Reklama

Atomic Kitten: Chcecie jeszcze?

Brytyjskie trio Atomic Kitten było gwiazdą niedzielnego (28 sierpnia) koncertu w ramach Coca Cola SoundWave Festival. Oprócz wspomnianego girlsbandu w Krakowie publiczność mogła obejrzeć występy Moniki Brodki oraz grupy SiStars.

Ostatni tegoroczny koncert w ramach SoundWave otworzyła Monika Brodka, laureatka III edycji "Idola". Piosenkarka "prowokowała" publiczność do zabawy stwierdzeniami: "Przepraszam, czy ja jestem w Lublinie czy w Krakowie?".

Jednak największy entuzjazm wzbudziły jej przeboje, zwłaszcza "Miałeś być" i "Ten" (które Brodka określiła w rozmowie z fanami jako "wasze ulubione piosenki").

Udany występ (piosenki w wersjach "live" brzmią dużo lepiej niż na płycie) wokalistka zakończyła utworem"Street Life" rozsławionym przez Randy Crawford . Później Monika pożegnała się z publicznością ("Całuję was w czółko"), a na scenie powoli zaczęła instalować się grupa SiStars.

Reklama

Paulina, Natalia i spółka zagrały naprawdę dobry koncert, szybko porywając publiczność do wspólnej zabawy. SiStars, poza bardzo entuzjastycznie przyjętymi przebojami z pierwszej płyty, zagrali także nowe utwory, które trafią na nowy album zespołu. Wśród nich nie zabrakło oczywiście "Na dwa" i "My Music".

Wraz z zespołem na scenie pojawił się także gość specjalny - dziewczynka, która początkowo zawstydzona całą sytuacją, po chwili dała prawdziwy pokaz tańca. Ale był to tylko wstęp do tego, co miał się dziać później...

Podczas występu Atomic Kitten, gwiazdy wieczoru, na scenie pojawiło się bowiem kilka dziewczyn, które zaproszone przez Jenny, Tashę i Lizę wspomogły wokalnie girlsband podczas utworu "The Tide Is High". Poza tym na scenie można było podziwiać trzech tancerzy.

Wokalistki pochwaliły się także znajomością polskiego. I o ile ze stwierdzeniami w stylu "Cześć Kraków" i "Jak się macie" nie miały problemu, to już z wypowiedzeniem "Chcecie jeszcze" (czytanego z kartki) było już trudniej.

Jenny Tash i Liza pozwoliły sobie także na flirt z jednym z uczestników koncertu, który postanowił oświadczyć się dziewczynom przy pomocy napisu "Atomic Kitten - Will You Marry Me?". Chyba właśnie z tego powodu girlsband zapowiedział, że odwiedzi nasz kraj ponownie...

Dziewczyny z Atomic Kitten zaśpiewały w Krakowie wszystkie swoje największe przeboje ("Whole Again", "Eternal Flame" czy "Feels So Good"), kończąc "gorący" występ (w namiocie było naprawdę bardzo ciepło, na co zwracał uwagę sam zespół) "Lady's Night".

Na koniec trzeba wspomnieć, że początkowo gwiazdą krakowskiego koncertu miała być Natasha Bedingfield. I trochę szkoda, że szalenie popularna ostatnio wokalistka rodem z Nowej Zelandii nie przyjechała do Polski, gdyż mielibyśmy okazję zobaczyć w naszym kraju gwiazdę pierwszej wielkości. Bo nie oszukujmy się - Atomic Kitten swoje "5 minut" miały kilka lat temu...

Pozostaje nam mieć nadzieję, że kolejna edycja poza tak udanymi koncertami jak ten krakowski, przyniesie nam również "pierwszoligowych" wykonawców z zagranicy. Bo polską "ekstraklasę", w postaci Brodki i SiStars, SoundWave już ma.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Monika Brodka | Atomic Kitten | Sistars | Kraków | Coca-Cola | koncert | publiczność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy