Reklama

Asia Argento straciła pracę jurora w "X Factorze"

Asia Argento straciła posadę jurora we włoskiej edycji programu "X Factor" po tym, jak przyznała się do seksu z 17-latkiem. Wcześniej aktorka stanowczo zaprzeczała, jakoby miała molestować seksualnie nastoletniego Jimmy'ego Bennetta. Przypomnijmy, że to jej wyznanie zapoczątkowało akcję #metoo.

Asia Argento straciła posadę jurora we włoskiej edycji programu "X Factor" po tym, jak przyznała się do seksu z 17-latkiem. Wcześniej aktorka stanowczo zaprzeczała, jakoby miała molestować seksualnie nastoletniego Jimmy'ego Bennetta. Przypomnijmy, że to jej wyznanie zapoczątkowało akcję #metoo.
Asia Argento ponosi konsekwencje swoich tajemnic /Matthew Eisman /Getty Images

Dodatkowo światło dzienne ujrzały zdjęcia, na których widać gwiazdę i młodzieńca leżących obok siebie nago na łóżku. Fotografie miał zrobić Jimmy Bennett tuż po tym, jak odbył stosunek seksualny z 20 lat starszą od siebie Asią Argento.

Portal TMZ opublikował też serię wiadomości, jakie aktorka wysłała do swojego przyjaciela po tym, jak rozpętała się afera z jej udziałem. Przyznała w nich, że uprawiała seks z Bennettem: "Uprawiałam z nim seks i było dziwnie. Nie wiedziałam, że jest nieletni, do czasu aż nie dostałam od niego listu z żądaniem pieniędzy" - napisała Argento.

Reklama

Przypomnijmy, że Argento i Bennett poznali się w 2004 roku na planie wyreżyserowanego przez artystkę filmu "The Heart Is Deceitful Above All Things". 7-letni wówczas Bennett wcielił się w syna bohaterki Argento.

Po 9 latach aktorka miała zaprosić 17-letniego wówczas Bennetta do swojego pokoju w hotelu Ritz-Carlton w kalifornijskiej Marina del Rey, podać alkohol, a następnie zmusić do stosunku. Prawnicy dysponują podobno także półnagimi zdjęciami aktorów, które były podstawą do złożenia pozwu. 

W obliczu tych rewelacji producenci włoskiej edycji "X Factora" postanowili rozwiązać umowę z Argento. Co prawda zobaczymy aktorkę podczas pierwszych siedmiu odcinków z przesłuchań do programu (były nagrywane na początku lata), ale zabraknie jej w odcinkach na żywo. Nie podano jeszcze, kto zastąpi aktorkę w roli jurora. 

Argento jest jedną z pierwszych kobiet, które oskarżyły Harveya Weinsteina o molestowanie seksualne. Była też partnerką zmarłego niedawno Anthony'ego Bourdaina.

Przypomnijmy, że w październiku 2017 Argento przyznała w rozmowie z "New Yorkerem", że producent Harvey Weinstein zgwałcił ją w 1997 roku w hotelowym pokoju.

Aktorka, wówczas 21-letnia, opisuje wieczór spędzony z Weinsteinem w 1997 roku w Hotel du Cap-Eden-Roc. W trakcie imprezy zorganizowanej przez założona przez Weinsteina wytwórnię Miramax, producent zaprosił młodą aktorkę do hotelowego pokoju i poprosił ją o masaż. Argento twierdzi, że w pewnym momencie Weinstein zmusił ją do seksu oralnego (to Weinstein miał być w całym akcie stroną czynną).

Argento wrzuciła nawet na twitterowe konto fragment wyreżyserowanego przez siebie filmu "Scarlet Diva", w którym znalazła się scena inspirowana zajściem z Weinsteinem.

Mimo że w Stanach Zjednoczonych opinia publiczna chwaliła ją za przełamanie zmowy milczenia w sprawie seksualnych nadużyć Weinsteina, w rodzinnej Italii Argento skrytykowana została przez media za długoletnie utrzymywanie wstydliwej tajemnicy. Dziennikarz Mario Adinolf zasugerował na Twitterze, że swoim wyznaniem Argento chciała jedynie "usprawiedliwić ekskluzywną prostytucję", z kolei krytyk Vittorio Sgarbi dodał: "Mam wrażenie, że to [raczej] on [Weinstein] został przez nią zaatakowany".

Będąc gościem program telewizyjnego programu "Cartabianca" 42-letnia aktorka przyznała, że opuszcza Włochy i przenosi się do Niemiec. "Włochy są daleko w tyle jeśli chodzi o poglądy na temat kobiet. Nie widzę tu dla siebie miejsca. Wrócę, by wspierać kobiety w ich walce, kiedy sytuacja się poprawi. Nie miałam odwagi mówić przez ten czas, ale widzicie, co się dzieje [kiedy to powiedziałam], i to 20 lat po zdarzeniu" - powiedziała Argento.

"Idźcie precz, włoskie potwory! A niech cię, HW [Harvey Weinstein - przyp. red.]! Do diabła z wami, którzy wiedzieliście, i nic nie robiliście" - aktorka Rose McGowan udzieliła Argento wsparcia na Twitterze. 

W maju 2018 Argento pojawiła się na scenie podczas ceremonii zamknięcia festiwalu filmowego w Cannes.

- Miałam 21 lat. Ten festiwal to było jego miejsce łowów, tutaj polował. Chciałam sformułować pewną przepowiednię. Harvey Weinstein nigdy tu nie wróci. Będzie żył życiem pełnym wstydu, odrzucony przez wspólnotę kina, która kiedyś tak go wielbiła i ukrywała jego przestępstwa. Dziś wieczorem są tacy, którzy jeszcze czekają na rozliczenie z tego, jak traktowali kobiety, z zachowań, na które nie ma miejsca w naszej branży ani w żadnej innej. Wiecie, kim jesteście, ale co najważniejsze, my też wiemy. Nie pozwolimy wam ujść bezkarnie - powiedziała wtedy Argento.

Asia Argento jest córką reżysera Dario Argento, wielkiego mistrza włoskiego horroru i aktorki Darii Nicolodi oraz wnuczką producenta, Salvatore Argento.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The X Factor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy