Reklama

​Arkadiusz Jakubik, czyli "Szatan na Kabatach"

Joy Division, Krafwerk, Bauhaus czy Cabaret Voltaire. Takie muzyczne skojarzenia nasuwa solowy projekt Arka Jakubika. Nowy album aktora i reżysera premierę będzie miał 20 kwietnia.

Solowy projekt Arka Jakubika jest oryginalną propozycją, jakiej na polskim rynku muzycznym znaleźć nie sposób. Płyta jest bez wątpienia ambitną, momentami zaskakująco przebojową, ale skierowaną do wyrobionego słuchacza propozycją, gdzie muzycznie panował będzie absolutny eklektyzm. Od cyber punka, przez elektro-pop, techno czy post new wave.

Jakubik solowym albumem stylistycznie wyraźnie odcina się od swojego zespołu Dr Misio. Szuka innych środków wyrazu. Fani mogą się poczuć mocno zaskoczeni, zwłaszcza że zaledwie rok upłynął od premiery ostatniej płyty "Zmartwychwstaniemy".

Reklama

Współtwórcą płyty jest Kuba Galiński, producent muzyczny wielu uznanych artystów takich jak: Ania Rusowicz, Ania Dąbrowska, Janusz Panasewicz, Piotr Rogucki, Jamal, Hey, Wilki czy właśnie Dr Misio. Galiński, jako swoje inspiracje do płyty "Szatan na Kabatach" podaje: Moon Duo, Ariel Pink, Sleaford Mods czy The Smiths.

Do tego wszystkiego jak zawsze gorzkie, inteligentne, ironiczno-sarkastyczne teksty piosenek, jak zawsze o miłości, śmierci i samotności, wymieszane z celnymi obserwacjami współczesnej rzeczywistości. Tym razem bardziej intymne, bo obok Krzysztofa Vargi i Marcina Świetlickiego, to sam Jakubik jest w większości współautorem warstwy lirycznej.

Album promuje trasa koncertowa, na której obok Jakubika i Galińskiego, będzie można zobaczyć i posłuchać również Olafa Deriglasoffa, który dołączył do projektu. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Arkadiusz Jakubik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy