Reklama

Ariana Grande: Rodziny ofiar zamachu w Manchesterze, zawiedzione służbami bezpieczeństwa

W zamachu bombowym w 2017 roku, zginęły 22 osoby, a setki zostały ranne. Rodzina ofiary ataku terrorystycznego w Manchester Arena powiedziała, że czuje się źle potraktowana przez brytyjskie służby bezpieczeństwa.

W zamachu bombowym w 2017 roku, zginęły 22 osoby, a setki zostały ranne. Rodzina ofiary ataku terrorystycznego w Manchester Arena powiedziała, że czuje się źle potraktowana przez brytyjskie służby bezpieczeństwa.
Podczas koncertu Ariany Grande doszło do zamachu terrorystycznego /David Crotty/Patrick McMullan /Getty Images

22 maja 2017 roku zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy w hali, w której odbywał się koncert Ariany Grande w Manchesterze. 22 osoby zginęły, a setki zostały ranne. 

29-letni Martyn Hett był jedną z ofiar, które nie przeżyły zamachu. Ojciec chłopaka, Paul Hett, wciąż nie może zrozumieć dlaczego napastnik, Salman Abedi, nie został zakwalifikowany jako osoba, którą służby bezpieczeństwa powinny się zainteresować przed atakiem.

W BBC Breakfast, Hett wyznał, że kiedy doszło do zamachu, uważał, że "Martyn znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie" i "miał ogromnego pecha".

Reklama

"Teraz wiemy, że tak nie było" - mówi.

"Faktem jest, że można było i należało temu zapobiec. Nie możemy tego przeboleć" - dodaje ojciec zmarłego chłopaka.

Publiczne śledztwo w sprawie zamachu bombowego bada okoliczności poprzedzające i towarzyszące zamachowi, a swoje ustalenia ma opublikować jeszcze w tym roku.

Do tej pory ustalono, że 1 maja 2017 roku Abedi został oceniony jako spełniający próg do rozważenia dalszego śledztwa przez służby bezpieczeństwa.

Starszy oficer MI5 przyznał później, że błędem było nieprzesłuchanie zamachowca po jego powrocie do Wielkiej Brytanii z Libii, na cztery dni przed atakiem.

Pan Hett powiedział, że "nie może zrozumieć", dlaczego nikt nie zainteresował się Abedim, ponieważ miał on wg. wielu źródeł kontakt  terrorystami.

"Dwukrotnie odwiedził też skazanego terrorystę w więzieniu. Gdyby uznano go za osobę, którą należy sprawdzić, zostałby zatrzymany i przeszukany" - twierdzi Paul Hett.

"Jest bardzo prawdopodobne, że w jego bagażu osobistym lub na jego ciele znaleziono by coś, co pozwoliłoby im domyśleć się, że będzie próbował dokonać ataku terrorystycznego" - dodaje mężczyzna.

Hett skrytykował również operatorów areny, w której odbywał się koncert, jej firmę ochroniarską ShowsecBrytyjską Policję Transportową za to, że nie udało im się zapobiec atakowi.

Rzecznik Brytyjskiej Policji Transportowej powiedział BBC News, iż doszło do kilku błędów, ale dodano, że od czasu zamachu wprowadzono "znaczące zmiany". SMG i Showsec nie wypowiedziały się jeszcze w tej sprawie.

Ariana Grande złożyła hołd ofiarom Manchester Arena z okazji czwartej rocznicy ataku w maju ubiegłego roku.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ariana Grande
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama