Reklama

Arcybiskup Wacław Depo o "Imagine" Johna Lennona. "Bez piekła, bez religii"

Podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio jedną z odtwarzanych piosenek było "Imagine" Johna Lennona. Do tej sytuacji odniósł się abp Depo, krytykując słynny utwór.

Podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio jedną z odtwarzanych piosenek było "Imagine" Johna Lennona. Do tej sytuacji odniósł się abp Depo, krytykując słynny utwór.
Abp Wacław Depo odniósł się do "Imagine" Johna Lennona /Karol Porwich /East News

Singel "Imagine" ujrzał światło dzienne w 1971 roku i promował album o tym samym tytule. Utwór niemal natychmiast zdobył uznanie na całym świecie, mimo że był skrajnie antyreligijny i antykapitalistyczny. Metodą na potencjalną krytykę poglądów wokalisty stała się bardzo lekka forma utworu, która niemal całkowicie przyćmiewała niezwykle ważny tekst (sprawdź!) kompozycji.

John Lennon dobrze wiedział, co robi, wybierając tak chwytliwą melodię. W wielu wywiadach przyznawał, że dzięki przystępności "Imagine" ważne treści zawarte w kompozycji dotrą do większej liczby słuchaczy, a być może któryś z nich zainteresuje się także tym, co wokalista śpiewa, a nie tylko tym, w jaki sposób to robi.

Reklama

Co ciekawe, sam muzyk stwierdził, że z "Imagine" przypadkiem wyszedł mu manifest komunistyczny. Zaznaczał jednak, że sam nigdy nie był komunistą, a co więcej, nie należał do żadnego ruchu politycznego.

Posiadaczką pełni praw do utworu jest Yoko Ono. To do niej trafiają prośby o pozwolenie na nagranie nowej wersji i zmianę tekstu przeboju. Najczęstszą prośbą jest zgoda na wykreślenie słów "No religion, too". Artystka na żadne tego typu próby nie wydaje jednak zgody, chroniąc najbardziej rozpoznawalny utwór Lennona.

Sprawdź tekst i polskie tłumaczenie utworu "Imagine" w serwisie Tekściory.pl!

Utwór został przypomniany podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio. Do piosenki odniósł się ostatnio abp Wacław Depo podczas uroczystości święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Jasnej Górze. Mówił, że większość osób dziś "w imię fałszywej europejskości, pomijając polskość, a więc w imię fałszywego przekonania, żyje tak, że nikomu nic nie zawdzięcza: ani Bogu, ani Kościołowi, ani ojczyźnie".

Później wspomniał o piosence Lennona. "Wsłuchujemy się w te słowa blisko po 40 latach od wywiadu, ale czy nie zapowiadały one naszych czasów?" - zaczął. 

"W tekście słyszymy o wizji utopijnego lepszego świata, bez nieba, bez piekła, bez religii, bez ojczyzn i jakiegokolwiek prawa własności. Wszyscy żyją w jakimś utopijnym pokoju jak bracia i siostry. I to marzenie jest jakąś wizją, ale słusznie pyta jeden z redaktorów katolickich - czy świat naprawdę będzie lepszy, gdy znikną granice między dobrem a złem, gdy staniemy się ludźmi bez granic, bez ojczyzn, bez kultury, tradycji, a nade wszystko bez Boga?" - pytał.

"Maryja, jej radość i wdzięczność wobec Boga, wyraża nadzieję płynącą od Chrystusa, prawdziwego Boga i człowieka, zaś program 'Imagine' to podróbka złudnej i naiwnej nadziei, nieuwzględniającej realnej siły zła. Komu zaufamy - pokornej Maryi z Nazaretu, czy słodko-trującej utopii Lennona? Komu zaufamy?" - zwracał się do uczestników nabożeństwa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Imagine | john lennon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy