Reklama

Andy Gill nie żyje. Gitarzysta Gang Of Four miał 64 lata

Andy Gill, jeden z założycieli kultowej brytyjskiej kapeli Gang of Four, zmarł 1 lutego po krótkiej chorobie.

Andy Gill, jeden z założycieli kultowej brytyjskiej kapeli Gang of Four, zmarł 1 lutego po krótkiej chorobie.
Andy Gill miał 64 lata /Chris McKay /Getty Images

Tragiczne doniesienia potwierdzili koledzy z zespołu gitarzysty, publikując oświadczenie na Twitterze.

"Jest nam niesamowicie ciężko pisać takie rzeczy, ale nasz wspaniały przyjaciel i wielki lider zmarł. Ostatnia trasa koncertowa z listopada była jedyną możliwością, aby Andy mógł się pożegnać. Ze stratocasterem, krzykiem i odpowiedzią z pierwszego rzędu" - czytamy.

Przyjaciele z zespołu Gilla określili również mianem "najlepszego, który to robił". Dodali też, że swoją grą na gitarze Brytyjczyk zainspirował wielu innych muzyków.

Reklama

Andy Gill związany był z grającą post-punk grupą Gang of Four od samego początku jej istnienia, czyli od 1976 roku. Skład założył wraz z Jonem Kingiem, Davem Allenem i Hugo Burnhamem. Gill działał w formacji mimo wielokrotnych zmian w składzie. Miał swój wkład przy nagrywaniu każdej z dziewięciu płyt studyjnych zespołu.

Dyskografię grupy zamyka krążek "Happy Now" kwietnia 2019 roku.

Ponadto Gill był też utalentowanym producentem  - współpracował m.in. z Red Hot Chili Peppers, The Stranglers, Killing Joke, The Jesus Lizard i The Futureheads.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy