Reklama

80 lat Shirley Bassey: Dama od Jamesa Bonda

Przez łóżko Jamesa Bonda przewinęło się kilkadziesiąt pięknych kobiet, ale tylko jedna zaśpiewała dla niego aż trzykrotnie. To walijska wokalistka Shirley Bassey, która w w niedzielę (8 stycznia) kończy 80 lat.

Przez łóżko Jamesa Bonda przewinęło się kilkadziesiąt pięknych kobiet, ale tylko jedna zaśpiewała dla niego aż trzykrotnie. To walijska wokalistka Shirley Bassey, która w w niedzielę (8 stycznia) kończy 80 lat.
Shirley Bassey w lipcu 2016 r. /fot. Eamonn M. McCormack /Getty Images

Dama Shirley Bassey (honorowy tytuł otrzymała od królowej Elżbiety w 2000 roku) ma podwójne powody do świętowania - nie tylko okrągłe urodziny, ale także 60-lecie kariery.

Pierwszy profesjonalny kontrakt Walijka (jej ojcem był Nigeryjczyk) rodem z Tiger Bay w Cardiff podpisała już w 1953 r., gdy jako 16-latka dołączyła do obsady musicalu "Memories of Jolson". Jej kariera na dobre rozpoczęła się na przełomie lat 50. i 60., gdy na listach przebojów pojawiły się pierwsze śpiewane przez nią piosenki.

Do historii muzyki przeszła za sprawą współpracy z producentami serii filmów o przygodach Jamesa Bonda. Status przebojów zdobyły piosenki "Goldfinger" (1964), "Diamonds Are Forever" (1971) i "Moonraker" (1979). W dwóch pierwszych filmach rolę agenta 007 grał Sean Connery, a w "Moonraker" Bondem był Roger Moore.

Reklama

Co ciekawe, Bassey pierwotnie zaśpiewała w utworze "Mr. Kiss Kiss, Bang Bang", który miał promować "Thunderball" (1965). Ze względu na problemy z wokalem Bassey postanowiono nagrać nową wersję z Dionne Warwick. Wówczas do akcji weszła wytwórnia United Artists, która zażyczyła sobie, żeby Bonda promowała piosenka z tytułem filmu w tekście. Na szybko kompozytor John Barry zaangażował tekściarza Dona Blacka i razem stworzyli utwór "Thunderball", który zaśpiewał Tom Jones. Rozczarowana Bassey postanowiła pozwać producentów, dlatego ostatecznie nie wykorzystano "Mr. Kiss Kiss, Bang Bang".

Przebojem stała się też płyta "Something" (1970). Tytułowy singel w Wielkiej Brytanii okazał się większym sukcesem niż oryginalna wersja nagrana przez The Beatles.

Z czasem Shirley Bassey zaczęła się cieszyć statusem wielkiej gwiazdy na brytyjskiej scenie, zdobywając m.in. nagrodę Brit Awards dla "najlepszej brytyjskiej artystki poprzednich 25 lat" (1977). Kolejne wyróżnienia to m.in. tytuł Komandora Orderu Imperium Brytyjskiego (1994), francuska Legia Honorowa (1999), wpis do Księgi Rekordów Guinessa (2000) czy tytuł Artysty UNESCO dla Pokoju (2004).

Kilkakrotnie występowała dla królowej Elżbiety II, podczas imprez z okazji 50. i 60. jubileuszu w Buckhingam Palace. W 2013 r. zaśpiewała "Goldfinger" na gali rozdania Oscarów z okazji 50-lecia Jamesa Bonda, a jej występ oklaskiwano na stojąco.

Nagraną na nowo piosenkę "Goldfinger" można usłyszeć na ostatnim, jak do tej pory, studyjnym albumie "Hello Like Before" (2014).

"Prawda jest taka, że 50 lat temu nie trafiłam w kilka dźwięków. Dopiero teraz miałam okazję to poprawić. Ten utwór tak wiele dla mnie znaczy, że w studiu przy Abbey Road nagrywałam ją w sukni wieczorowej!" - wspominała Bassey.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shirley Bassey
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy