Reklama

20-latka zmienia zdanie: Gwiazdor nie jest ojcem jej dziecka

17-letni Justin Bieber odetchnął z ulgą. 20-letnia Mariah Yeater z Kalifornii, która utrzymywała, że nastoletni gwiazdor jest ojcem jej dziecka, wycofała swój pozew.

Wcześniej adwokat Justina Biebera, ostrzegł kobietę, że jego klient sam pozwie ją do sądu za fałszywe oskarżenia.

Mariah Yeater do niedawna twierdziła, że uprawiała z piosenkarzem seks po jego koncercie w Los Angeles w październiku 2010 roku, czego owocem miał być jej czteromiesięczny syn.

Młody gwiazdor stanowczo zaprzeczył tym zarzutom i by to udowodnić, zgodził się na przeprowadzenie testów na ustalenie ojcostwa.

Zanim jednak do nich doszło, jak donosi teraz portal TMZ.com, przed kilkoma dniami kobieta wycofała swój pozew z sądu.

Reklama

Choć 17-latek, który obecnie spotyka się z gwiazdą pop Seleną Gomez, zgodził się na poddanie go testom na ustalenie ojcostwa, zaznaczył, że nie ma zamiaru tracić czasu na tak bezpodstawne roszczenia.

"Całą tą sprawą zajmują się moi prawnicy. Jeśli jednak będą chcieli, żebym poddał się testowi na ojcostwo, zrobię to" - oznajmił Bieber w ubiegłym tygodniu.

Zapytany o to, co by powiedział, gdyby osobiście spotkał się z Yeater, piosenkarz odparł: "Nic. Nie marnowałbym na to czasu. Myślę, że ona to robi, aby przyciągnąć uwagę, ale mnie to nie interesuje. Tacy ludzie nie są warci moich przemyśleń, ani czasu".

Zobacz teledyski Justina Biebera na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bieber | justin | Justin Bieber | dziecko | ciąża
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy