Reklama

"Britney Spears: Breaking Point": Nowe fakty z życia piosenkarki wychodzą na jaw

Kiedy w 2007 roku Britney Spears ogoliła głowę na łyso, cały świat był w szoku. Dokument "Britney Spears: Breaking Point" rzuca nowe światło na głośną sprawę z przeszłości.

Kiedy w 2007 roku Britney Spears ogoliła głowę na łyso, cały świat był w szoku. Dokument "Britney Spears: Breaking Point" rzuca nowe światło na głośną sprawę z przeszłości.
Britney Spears w 2007 roku przeszła załamanie nerwowe, o którym mówił cały świat /Gabe Ginsberg /Getty Images

12 lat temu jedna z największych gwiazd pop - Britney Spears -  przeszła załamanie nerwowe i trafiła na odwyk. Później zgoliła włosy na oczach kilkudziesięciu fotografów. Załamaniem nerwowym piosenkarki żyły media na całym świecie.

"Na zewnątrz był niesamowity hałas" - mówi w dokumencie Emily Wynne-Hughes, która widziała piosenkarkę chwilę po zdarzeniu. "Nie byłam pewna, co się dzieje. Myślałam, że to jakieś zamieszki. A potem pojawiły się flesze. Drzwi otworzyły się powoli, po czym weszła zakapturzona postać" - opowiada.

Reklama

Kiedy spytała wokalistki, dlaczego zgoliła włosy, ta miała odpowiedzieć: "Nie chcę, by ktoś dotykał mojej głowy. Nie chcę, by ktoś dotykał moich włosów. Mam serdecznie dość dotykania moich włosów".

Według zdobytych podczas kręcenia filmu informacji, ochroniarze Amerykanki mieli przyjmować łapówki od dziennikarzy i fotografów. Fryzjerka Esther Tagnozzi, która była świadkiem całego zdarzenia, potwierdza te przypuszczenia. Twierdzi, że ochroniarze piosenkarki co chwilę odsłaniali żaluzje salonu fryzjerskiego, umożliwiając im zobaczenie, co dzieje się w środku. Gdy Spears własnoręcznie ogoliła sobie głowę, powiedziała tylko: "Moja mama się zdenerwuje".

Dokument "Britney Spears: Breaking Point" został wyemitowany przez brytyjską stację Channel 5. 

Obecnie Spears według wielu dziennikarzy przeżywa swój renesans. Była rezydentką jednego z hoteli w Las Vegas, w 2016 roku ukazała się jej dziewiąta, dobrze przyjęta, płyta "Glory", 35-letnia wokalistka często publikuje również zdjęcia ze swoimi synami oraz chwali się sylwetką, którą zachwycają się jej fani. Sama 2007 i 2008 rok wspomina niezbyt miło. "Moje lata dwudzieste były straszne. Czasy nastoletnie były zabawą" - podsumowała w rozmowie z gazetą "The Sun", dodając, że woli być jednak trzydziestolatką.


***Zobacz także***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy