Reklama

Zmarł słynny menedżer Deep Purple

Tony Edwards, były menedżer hardrockowego zespołu Deep Purple, zmarł w wieku 78 lat.

Tony Edwards opiekował się zespołem w latach największych sukcesów grupy (1967-1976).

Menedżer w dużej mierze odpowiedzialny jest za popularność formacji. To właśnie Edwards zasugerował muzykom, by zmienili nazwę zespołu z Roundabout na Deep Purple.

Hołd zmarłemu oddał m.in. Ritchie Blackmore, najsłynniejszy gitarzysta Deep Purple, który po raz pierwszy opuścił zespół w 1975 roku.

"Z głębokim szacunkiem i wielkim smutkiem oddaję cześć Tony'emu Edwardsowi" - muzyk napisał na stronie Blackmore's Night.

Gitarzysta we wpisie zaznaczył, że Edwards intensywnie pracował na sukces zespołu i dzięki niemu grupa osiągnęła swoją pozycję jednego z najważniejszych hardrockowych zespołów wszech czasów.

Reklama

"Jego spojrzenie na przemysł muzyczny i innowacyjne podejście nie można było równać z niczym. Będę o nim często myślał i za nim tęsknił" - napisał Blackmore.

"Bez Tony'ego Edwardsa nie byłoby Deep Purple" - zaznaczył gitarzysta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zmarła | Deep Purple | menedżer | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy