Reklama

Wokalista Lady Pank winny

10 tys. zł grzywny wymierzył Januszowi Panasewiczowi Sąd Rejonowy w Gdańsku.

Przypomnijmy, że podczas koncertu w Pruszczu Gdańskim w 2007 r., plastikowa butelka, rzucona przez muzyka, który był pod wpływem alkoholu, trafiła jedną z kobiet w głowę.

Dodatkowo, Panasewicz ma też zapłacić trzy tysiące złotych zadośćuczynienia dla poszkodowanej oraz pokryć koszty procesu.

Jak poinformował w poniedziałek (14 stycznia) wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, Ryszard Milewski wyrok ten zapadł w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu niejawnym, w tzw. trybie nakazowym.

"Stosuje się go w sprawach bezspornych, gdy wina oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości" - wyjaśnił Milewski.

Reklama

Orzeczenie sądu nie jest prawomocne. Jeśli wokalista Lady Pank złoży odwołanie, wówczas rozpocznie się właściwy proces.

Do incydentu doszło w czerwcu 2007 r. na koncercie grupy Lady Pank, podczas obchodów Dni Pruszcza Gdańskiego. W czasie występu Panasewicz rzucił w tłum stojący przed sceną butelkę wody. Trafiła ona w głowę jedną z kobiet.

Podczas przesłuchania 24-letnia Monika K. zeznała, że upadła i obok na ziemi zobaczyła butelkę wody mineralnej. Kobieta nie odniosła obrażeń. Uszkodzony został jej aparat fotograficzny. Badanie krwi po zdarzeniu wykazało u Panasewicza ok. 1,8 promila alkoholu.

Zwrotu kosztów koncertu, który został przerwany po incydencie, zamierzają domagać się władze Pruszcza Gdańskiego. W momencie uprawomocnia się wyroku będą chciały odzyskać 40 tys. zł. od promotora zespołu.

Zobacz teledyski Lady Pank na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: winny | sąd rejonowy | wokalista | Lady Pank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy