Reklama

Wielki koncert Skaldów

Namiot na zakopiańskiej Równi Krupowej nie pomieścił wszystkich chętnych, którzy przybyli, by obejrzeć jubileuszowy koncert Skaldów z okazji 35-lecia ich występów na scenie. Obliczony dla kilku tysięcy osób namiot dosłownie pękał w szwach, a ci, którzy nie mieli szczęścia dostać się do środka, tańczyli w rytmie znanych przebojów na trawniku przed ogrodzeniem.

A przebojów nie zabrakło. Skaldowie zagrali i zaśpiewali wszystkie swoje najbardziej znane piosenki - "Z kopyta kulig rwie", "Cała jesteś w skowronkach", czy "Medytacje wiejskiego listonosza". Przeboje brzmiały tak jak przeszło 30 lat temu. Wielką niespodzianką było pierwsze od 25 lat wykonanie na żywo suity "Krywaniu Krywaniu".

"To prawdziwy rarytas" - mówili członkowie założonego niedawno fan klubu Skaldów, którzy na koncert przyjechali aż z Gdańska. Specjalnie na występ sprowadzono z Warszawy organy Hammonda, takie, na jakich Skaldowie grali w latach siedemdziesiątych. Zagrał na nich oczywiście Andrzej Zieliński, który specjalnie na ten koncert przyleciał z Nowego Jorku. Na widowni pojawiła się niemal cała zakopiańska rodzina Jacka i Andrzeja Zielińskich. Gorąco witani przez publiczność zasiedli na niej także autorzy tekstów piosenek Skaldów - Leszek Aleksander Moczulski i Wojciech Młynarski.

Reklama

Zespól pokazał, że po 35 latach grania nadal jest w świetnej formie. Koncert trwał ponad trzy godziny. Bisom i owacjom nie było końca.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama