Upił się ze strachu
Jon Fratelli, frontman szkockiego zespołu The Fratellis, miał zagrać koncert na Ibizie. Nie wszystko jednak poszło tak, jak powinno.
Muzyk upierał się na lotnisku, że chce lecieć do Kanady. Z kolei pracownicy linii lotniczych nie chcieli mu na to pozwolić. Był zupełnie pijany.
Później tłumaczył, że z Kanadą, owszem, pomyliło mu się, ale picie alkoholu przed lotem było świadomą taktyką. Fratelli przeraźliwie boi się latać.
"Powiedziałem im, że tylko tak jestem w stanie zapomnieć o strachu i wsiąść do samolotu" - tłumaczy wokalista.
Do personelu jednak te argumenty nie trafiały.
"Powiedzieli mi, że nie widzieli jeszcze nikogo tak pijanego jak ja" - przyznał z rozbrajającą szczerością Fratelli.
Ostatecznie, dzięki nim nie wylądował omyłkowo w Kanadzie.
Zobacz teledyski The Fratellis na stronach INTERIA.PL.