Reklama

The Who: Hołd dla Keitha Moona

Legenda rocka, brytyjska grupa The Who, postanowiła złożyć hołd Keithowi Moonowi, wspaniałemu perkusiście tego zespołu, który zmarł 22 lata temu wskutek przedawkowania narkotyków. Żyjący członkowie grupy chcą, aby powstał film poświęcony życiu i karierze ich kolegi.

Keith Moon w chwili śmierci miał zaledwie 31 lat, ale pomimo młodego wieku zdążył uzyskać status jednego z najlepszych perkusistów na świecie. Roger Daltrey, wokalista The Who, znany również z ról filmowych, chce, aby obraz był fabularny i ma już nawet wymarzonego odtwórcę głównej roli - Ewana McGregora ("Trainspotting", "Gwiezdne wojny: Mroczne widmo").

"Pięć lat temu myślałem, że Keitha powinien zagrać Robert Downey Jr., ale teraz jest już chyba za stary. Ktoś taki jak Ewan McGregor byłyby moim zdaniem odpowiedni. Widziałem go w 'Trainspotting' i byłem pod wrażeniem" - powiedział wokalista The Who.

Reklama

Roger na reżysera obrazu wybrał Alexa Coxa, który ma w swoim dorobku film o innym muzyku - Sidzie Viciousie, basiście Sex Pistols - zatytułowany "Sid i Nancy". Stanie przed trudnym zadaniem wiarygodnego odtworzenia wszelkich szalonych zachowań Moona np. wjeżdżania samochodem do basenu czy walki na miecze z tymi, którzy przychodzili do słynnego perkusisty w odwiedziny.

"The Who nie było już takim samym zespołem po śmierci Keitha. On był niesamowitą osobowością, której nie sposób zastąpić. Należy również pamiętać, że był bardzo miłym człowiekiem" - przypomina Roger Daltrey.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | film | The Who
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama