Reklama

Tadeusz Nalepa nie żyje

Twórca grup Blackout i Breakout, Tadeusz Nalepa, nazywany ojcem polskiego bluesa, zmarł w niedzielę, 4 marca. Miał 63 lata.

Tadeusz Nalepa urodził się 26 sierpnia 1943 roku w Zgłobniu koło Rzeszowa. Pochodził z rodziny o tradycjach muzycznych. Obydwaj jego dziadkowie byli muzykami ludowymi. Dzieciństwo i młodość spędził w Rzeszowie, dokąd przeprowadzili się jego rodzice. Uczył się gry na skrzypcach i akordeonie.

- Uważam, że Breakout odegrał sporą rolę w historii muzyki w Polsce. Istniał 10 lat, 10 płyt wydaliśmy, a poza tym jestem twórcą prawie wszystkich utworów (z wyjątkiem dwóch) - opowiadał Taduesz Nalepa INTERIA.PL w lipcu 2005 roku.

Reklama

Takie płyty Breakoutu jak "Blues", "Karate" i "Kamienie" zaliczane są do największych osiągnięć polskiego rocka i bluesa. Do największych przebojów Nalepy i jego grupy należą "Gdybyś kochał, hej!", "Poszłabym za tobą", "Kiedy byłem małym chłopcem".

W 1980 roku Breakout zakończył działalność, a Nalepa występował i nagrywał pod własnym nazwiskiem. W latach 90. do jego grupy dołączył grający na gitarze jego syn Piotr.

Ostatnim wydawnictwem Nalepy został box "1982-2002 ", będący podsumowaniem dorobku wokalisty, gitarzysty i kompozytora. Box, wydany w październiku 2006 roku, zawiera 11 katalogowych płyt oraz dwa bonusowe albumy.

- Przez jakiś rok człowiek nie chce tego słuchać, wszystkiego się boi i wszystko by pozmieniał. Ale troszeczkę poleży, ze 3 lata, i wtedy już z przyjemnością się słucha. Ja wiem, że moje płyty sprawdzają się dopiero po paru latach... - opowiadał INTERIA.PL o tym, czy po latach chciałby coś poprawić w swoich nagraniach.

Nalepa nie był przywiązany do określenia "ojciec polskiego bluesa ".

- Jest mi to obojętne, ale nie wiem skąd to określenie. Może dlatego, że pierwszy nagrałem bluesy na płytach? Akurat ja miałem takie możliwości, inni nie mieli, albo nikt solidnie do tego nie podszedł, żeby przygotować materiał na całą płytę - komentował w lipcu 2005 roku.

Pod koniec 2006 roku muzyk złamał kręgosłup.

"Jestem ograniczony w ruchach, noszę gorsety i do poniesienia telefonu, który jest 20 centymetrów ode mnie, musiałem się dźwigać. Co zrobić, każdemu się może zdarzyć. Ten rok mam z głowy. Zresztą odwołałem wszystko " - mówił kilka miesięcy temu "Machinie ".

Niestety, okazało się, że Nalepa już nic więcej nie zagra i już nigdy nie stanie na scenie. Przypomnijmy, że jesienią 2005 roku zmarła Mira Kubasińska, wokalistka kilku składów Breakoutu, długoletnia współpracowniczka Nalepy.

Teraz oboje grają "na drugim brzegu tęczy ", jak głosi tytuł debiutanckiej płyty Breakoutu z 1969 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | twórca | Tadeusz Nalepa | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy