Reklama

Rockman przed operacją serca

Amerykański wokalista Bret Michaels z zespołu Poison przygotowuje się do operacji serca, którą ma przejść w styczniu przyszłego roku.

Bret Michaels jest obecnie pod stałą opieką lekarzy, którzy przygotowują rockmana do poważnej operacji. Wokalista otrzymuje m.in. pomoc psychologa, bo - jak przyznał - perspektywa operacji serca początkowo go przeraziła.

"Czuję się dobrze, mam pozytywne nastawienie i jestem przekonany, że lekarze wykonają kawał dobrej roboty. Przecież operowali już serce setki razy" - powiedział Bret Michaels w rozmowie z serwisem People.

"Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to spędzę w szpitalu jakieś trzy dni. A później przez kolejne trzy tygodnie mam sobie odpoczywać" - opowiada.

Reklama

"Najtrudniejsze będę godziny tuż po operacji. Wtedy będę się zastanawiał, czy przypadkiem nie wdała się infekcja, czy nie ma innych problemów" - kontynuuje Bret Michaels.

"Zazwyczaj 95 procent tych operacji przebiega bez żadnych komplikacji" - dodał na koniec.

Dla Breta Michaelsa miniony rok stał pod znakiem poważnych kłopotów zdrowotnych. W kwietniu rockman został odwieziony do szpitala, gdzie w trybie natychmiastowym wycięto mu wyrostek robaczkowy. 11 dni później muzyk doznał wylewu krwi do mózgu i o mały włos nie pożegnał się z życiem.

Nie minęły jednak dwa tygodnie, a Michaels wrócił na oddział - powodem był lekki udar. Badania wykazały, że w sercu muzyka jest dziura, która wymaga operacji. Zabieg odbędzie się w styczniu 2011 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Poison | rockman | operacja serca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy