Ray Price nie żyje
Po długiej walce z rakiem w wieku 87 lat zmarł piosenkarz country Ray Price, znany jako The Cherokee Cowboy.
Muzyk zmarł w poniedziałek (16 grudnia) w swoim domu w Mt. Pleasant w Teksasie. O śmierci Raya Price'a poinformował na Facebooku radiowy DJ Bill Mack, który w ostatnim czasie stał się przedstawicielem rodziny wokalisty. To właśnie jemu przekazała smutne wieści Janie, żona Raya.
"Ray Price poszedł do nieba o 4:43 po południu [lokalnego czasu]. Odszedł w idealnym spokoju" - napisał Bill Mack.
Ray Price chorował na nowotwór trzustki. W ostatnim czasie rak rozprzestrzenił się na wątrobę, płuca i jelita artysty. Muzyk chciał spędzić swoje ostatnie chwile życia w domu otoczony rodziną i przyjaciółmi.
Przed śmiercią udało mu się napisać pożegnalny list, który został opublikowany przez Janie Ray.
"Kocham moich fanów. Poświęciłem całe życie, starając się do nich dotrzeć. Doceniam ich wsparcie przez te wszystkie lata i mam nadzieję, że ich nie zawiodłem" - czytamy w oświadczeniu artysty.
"Czuję w sobie spokój. Kocham Jezusa. Wszystko będzie dobrze. Nie martwcie się o mnie. Pewnego dnia znów się zobaczymy" - zakończył Ray Price.
Karierę muzyczną rozpoczął w latach 50. (wcześniej, podczas II wojny światowej służył w marines) i na scenie country występował z sukcesami przez ponad sześć dekad. Do jego największych przebojów należą piosenki "Release Me", "You're the Best Thing That Ever Happened to Me", "Don't Let the Stars Get In Your Eyes" i "Make the World Go Away".
W 1996 roku Ray Price został wprowadzony do Country'owego Salonu Sławy. Miał na koncie m.in. dwie nagrody Grammy. Ostatni album, nagrany z Willie Nelsonem i Merle Haggardem "Last of the Breed" (2007), w USA dotarł do 7. miejsca country'owej listy sprzedaży. Jeszcze przed śmiercią udało mu się zarejestrować materiał na płytę roboczo zatytułowaną "Love Songs in Nashville". Album prawdopodobnie ukaże się w 2014 r.
