Reklama

Polska gitara Yngwiego Malmsteena

Yngwie Malmsteen zaczął grać na gitarze będąc małym chłopcem. Pierwszy instrument dostał od swojej mamy na trzecie urodziny, ale dopiero cztery lata później, po obejrzeniu w telewizji słynnej sceny, w której Jimi Hendrix podpala swoją gitarę, Szwed zaczął poważnie traktować ten instrument. Jak powiedział Yngwie w rozmowie z INTERIA.PL, gitara, na której zaczynał grać, wyprodukowana została w Polsce.

Szwedzki wirtuoz za swój największy artystyczny sukces uważa stworzenie stylu, który sam określa mianem neoklasycznego heavy metalu.

- Zacząłem grać na gitarze, ponieważ miałem gitarę w domu. Moja mama, mój starszy brat i starsza siostra byli bardzo dobrymi muzykami. Grali na skrzypcach, fortepianie, flecie, śpiewali. Mama pomyślała więc, że ten jej najmłodszy dzieciak też musi być muzykiem. Dała mi więc gitarę na trzecie urodziny. Myślisz, że wtedy zacząłem grać? Nie, nic z tych rzeczy. Nie wiem, dlaczego.

- Uważam, że to było głupie z mojej strony. Wolałem robić jakieś tam rysunki, budować samoloty, wielkie samoloty czterosilnikowe. Mówię poważnie. Wiem, że jestem świrnięty, ale nie przejmuj się. (śmiech) Miałem oczywiście lekcje gry na pianinie, lekcje śpiewu, lekcje gry na flecie, miałem wszelkie możliwe lekcje gry na instrumentach, poza gitarą.

Reklama

- Gdy miałem siedem lat, zobaczyłem w telewizji, jak Jimi Hendrix podpala swoją gitarę. Kiedy to zobaczyłem, pomyślałem sobie: Kurcze, to jest super! - powiedział Yngwie Malmsteen w rozmowie z INTERIA.PL.

Jak się okazuje, program o Hendrixie, wyemitowany z okazji śmierci amerykańskiego muzyka, zmienił życie siedmioletniego wówczas Szweda. Niemal natychmiast po jego emisji wziął on gitarę do ręki i zaczął walić w struny. Co ciekawe, mały Yngwie znęcał się nad polską gitarą.

- Zaraz potem wziąłem gitarę do ręki i zacząłem sobie brzdąkać. Oczywiście nie wiedziałem zupełnie, co gram i jak mam grać. Waliłem jak szalony w struny taniej, akustycznej gitary. Wiesz co? To była polska gitara. Moja mama kupiła ją podczas podróży w Polsce. To prawda. Rok później moja siostra dała mi płytę Deep Purple "Fireball" i od tego momentu wiedziałem, że chcę grać rocka. Założyłem swój pierwszy zespół, który grał stare kawałki.

- Wszyscy mieliśmy mniej więcej 11-12 lat. Później zapytałem sam siebie: Czy to wszystko, co można zrobić? I wówczas zabrałem się za studiowanie muzyki klasycznej - Bacha Vivaldiego, Czajkowskiego, Beethovena, Dworzaka i innych kompozytorów. Oni stali się moją największą inspiracją. Stąd się wziął klasyczny heavy metal.

- 25 lat temu miałem zespół, który nazywał się Powerhouse, w którym byłem gitarzystą, a skład uzupełniał wokalista, basista i perkusista. Wtedy zacząłem coś takiego grać. Rzeczywiście to ja wymyśliłem neoklasyczny heavy metal i dzięki temu możesz go słuchać.

Przeczytaj wywiad z Yngwiem Malmsteenem!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hendrix | urodziny | instrument | lekcje | gitara | gitary | Yngwie Malmsteen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy