Reklama

Pirat powinien siedzieć!

Amerykański bloger odpowiedzialny za przedpremierowy wyciek oczekiwanej płyty "Chinese Democracy" Guns N'Roses powinien trafić do więzienia - przekonuje prokuratura.

Przypomnijmy, że Kevin Cogill w czerwcu 2008 roku umieścił na swoim blogu 6 skończonych utworów z albumu "Chinese Democracy" oraz 3 numery w wersjach demo. Po szybkiej reakcji zespołu i wytwórni nagrania zostały usunięte, choć zainteresowanie internautów było tak duże, że zawiesiła się strona blogera.

W związku z całą akcją Cogilla odwiedzili agenci FBI. 28-letni Amerykanin przyznał się do tego, że nielegalnie udostępnił nagrania.

Teraz okazuje się, że w nowych dokumentach przesłanych do sądu prokuratorzy domagają się kary więzienia dla sprawcy wycieku. Śledczy oszacowali, że przez działalność Cogilla zespół i wytwórnia straciła ok. 400 tysięcy dolarów, które mogliby zebrać z internetowej sprzedaży nagrań.

Reklama

"Udostępnienie materiału w ogólnodostępnej sieci do dowolnego ściągania jest jedną z najbardziej zdradzieckich form pogwałcenia praw autorskich" - twierdzi prokurator Craig H. Missakian, który domaga się, by Cogill trafił za kratki na 6 miesięcy.

Przedstawiciele blogera uważają, że to zbyt surowa kara. Wyrok zapadnie 4 maja.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bloger | kara więzienia | pirat | siedzieć | Guns N'Roses
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy