Reklama

Nie powiedział jej, że umiera

Brytyjski muzyk Paul McCartney wyznał, że jego pierwsza żona Linda nie wiedziała, jak bardzo poważna jest jej choroba. Były członek Beatlesów chciał, żeby mogła w pełni cieszyć się czasem, który jej pozostał.

Linda McCartney zmarła w 1998 roku na raka piersi, którego zdiagnozowano u niej w 1995 roku. W ciągu tych trzech lat przeszła kilka chemioterapii. Kiedy lekarze uznali, że to nie pomaga, przekazali Paulowi informację, że jego żonie zostało kilka miesięcy życia.

"Chyba nie wiedziała, że umiera. Decyzję, czy powiedzieć o tym choremu, lekarze zawsze pozostawiają najbliższej rodzinie. Myślę, że nie chciałaby wiedzieć. To samo powiedział mi jej lekarz. To była silna, pozytywna, myśląca o przyszłości kobieta. Taka informacja nie przyniosłaby nic dobrego" - powiedział McCartney.

Reklama

Linda McCartney była piosenkarką, fotografem, działała także w stowarzyszeniach na rzecz praw zwierząt. Miała 56 lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: "Umieram" | umieranie | brytyjski muzyk | Paul McCartney | McCartney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy