Reklama

Metallica skończyła się na...

W połowie września, po wydaniu "Death Magnetic", nowego albumu Metalliki, ponownie rozgorzeje burzliwa debata, której celem będzie ustalenie, czy legendarny zespół się wypalił czy wręcz przeciwnie, właśnie teraz płonie pełnym blaskiem.

Przedsmak dyskusji, która nas czeka, mamy już teraz.

Oto stenogram z trwającego już ponad dwadzieścia lat walnego posiedzenia fanów, byłych fanów oraz, czego nie można wykluczyć, przyszłych fanów Metalliki.

- Metallica skończyła się na "Kill'Em All". Reszta to komercha.
- Żarty, żartami, ale po "czarnym albumie" już nie udało im się nawiązać do dawnej świetności.
- Do "St. Anger" jeszcze dało się ich słuchać.
- Dramatyczna płyta.
- "St. Anger" było fantastyczne! Ostra, garażowa jazda, Ulrich dał z siebie wszystko, Trujillo (basista, który zastąpił Jasona Newsteda - przyp. red.) świetnie się wprowadził...
- Trujillo doszedł dopiero po nagraniu płyty.
- Trujillo doszedł, ale ja tęsknię za Newstedem.
- Newsted był najgorszym basistą Metalliki. Cliffowi Burtonowi (drugi basista zespołu, zginął w 1986 roku wypadku autokarowym - przyp. red.) mógłby buty czyścić.

- Właśnie. Newsted był tak beznadziejny, że na "...And Justice For All" zupełnie go wyciszyli.
- Ale przynajmniej potrafił coś dośpiewać. Bo James to już głosu nie ma w ogóle!
- Głosu to nie miał w 2004. Teraz jest już dużo lepiej.
- James najlepiej śpiewał, jak pił. Przestał pić, stracił głos.
- W Chorzowie świetnie śpiewał.
- Bocelli to on nie jest.
- W Chorzowie nie zagrali nic z "St. Anger". Nawet oni wstydzą się tej płyty.
- Czego tu się wstydzić? Wreszcie thrash metal brzmiał jak thrash metal, a nie jak country.
- To był thrash metal? Jak to był thrash metal, to Trujillo jest przystojny.
- Mnie się podoba.
- Charyzmy Hetfielda nikt nie przebije.
- Powtarzanie tych samych tekstów na każdym koncercie to jest charyzma?
- Tak.
- Nie.
- I tak, i nie.
- A co ma mówić? Przemówienie ma sobie pisać na każdy koncert?
- Pokażcie mi bardziej charyzmatycznego frontmana. Pokażcie mi gościa, który budziłby większy szacunek na scenie.
- Bródka jak u Taliba ma budzić szacunek? Fałsz na fałszu? Nienastrojona gitara?
- O nie, nienastrojoną gitarę to miewa Hammet, ale Hetfield - nigdy.
- A bródkę już dawno zgolił.
- Hammet nienastrojoną gitarę? Przecież Metallica to nie jest studencka kapela, ogarnijcie się.

Reklama

- Kirk to najbardziej przereklamowany gitarzysta na świecie!
- To jest zdecydowanie najlepszy z żyjących gitarzystów.
- Zobaczymy, co będziesz mówił, jak posłuchasz "Death Magnetic". To będzie gwóźdź do ich trumny.
- A Ulrich miał zostać tenisistą.
- Płyta, na której będzie "Unforgiven III" nie może być słaba. Nie nawiązywaliby do "Unforgiven", gdyby nie byli przekonani, że nagrali coś równie dobrego.
- Tak, nawiążą do czasów, kiedy nagrali jedno "Unforgiven II" i dziesięć pobrzdękiwań w stylu country.
- "Fuel" to było country? "Memory Remains" to było country? Jak bardzo można się kompromitować takimi opiniami?
- Płyty "Load" i "Reload" to na pewno nie był metal. Taki kawałek jak "Hero Of The Day" równie dobrze mógłby nagrać George Strait (legenda muzyki country - przyp. red.).
- [wszyscy] Kto??
- Jak się słucha tylko Metalliki, to trudno się dziwić, że macie ich za idoli.
- Wyjdź.
- Metallica to największy zespół wszechczasów.
- Jeden z największych.
- Ścisła czołówka.
- Każdy powinien choć raz w życiu spróbować wsłuchać się w te gitary, te monumentalne dźwięki.
- Zamiast radiowej papki.
- Sieczki.
- Muzycznych fast-foodów.
- Ulżyło?
- Mówicie to tak, jakby Metallica była jakaś elitarna.
- Metallica jest niekomercyjna.
- To jest kwintesencja komercji! Będziesz kupował "Death Magnetic" w wersji z kubkiem, breloczkiem czy może plakatem?
- [gorzki śmiech kontra pomruki oburzenia]
- Podpadli mi, kiedy walczyli z Napsterem (serwis oferujący darmowe pliki mp3, po wojnie wytoczonej przez Metallikę zbankrutował - przyp. red.).
- O kasę!
- A o co mieli walczyć? Jak cię okradną, to będziesz kibicował złodziejom, tak? Poklepiesz ich po ramieniu?
- To nie to samo. Zbłaźnili się tą wojenką.
- Zbłaźnią się, jak pokażą nam nowe piosenki. Nawet breloczki ich nie uratują.
- Nagrywali tyle czasu, że przemyśleli każdy dźwięk. Wrócą ballady, wrócą solówki i wszystko odszczekacie.
- Jakie ballady? Jakie solówki? To wszystko, czego wam do szczęścia trzeba? Ja chcę tej prawdziwej mocy z "Master Of Puppets".
- Prawdziwą moc to będziesz miał w rankingach sprzedaży.
- I dobrze.
- Koniec świata.

Michał Michalak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Death magnetic | metal | Metallica | Metalliki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy