Reklama

McCartney znowu w klubie

Legendarny rockmen Paul McCartney ponownie dał klubowy koncert, tym razem w Stanach Zjednoczonych.

Paul McCartney promuje aktualnie najnowszy album "Memory Almost Full". 7 czerwca dał już klubowy występ w Londynie. Tymczasem w środę 13 czerwca zaśpiewał w podobnej scenerii po drugiej stronie Atlantyku, w Nowym Jorku.

Koncert odbył się w liczącym 700 miejsc nowojorskim klubie "Highline Ballroom". Na widowni znaleźli się nie tylko pracownicy przemysłu muzycznego, ale także garstka szczęśliwych fanów.

McCartney zaprezentował 20 utworów, zarówno sprawdzonych przebojów, jak też najnowsze piosenki. Zagrał też hity The Beatles, takie jak "The Long And Winding Road", "Back In The U.S.S.R.", "Get Back", czy "Hey Jude".

Reklama

Utwór "Hear Today" artysta zadedykował "poległym bohaterom", jak nazwał nieżyjących już członków grupy The Beatles, Johna Lennona oraz George'a Harrisona, a także swoją żonę Lindę.

Wieść o koncercie została ogłoszona zaledwie dzień przed jego rozpoczęciem. Nie przeszkodziło to w szczelnym zapełnieniu klubu dzień później.

W dniu koncertu były Beatles świętował przy okazji swój debiut na podium amerykańskiej listy bestsellerów płytowych .

WENN
Dowiedz się więcej na temat: beatles | koncert | McCartney | Paul McCartney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy