Reklama

Lekarze chcą jego ciała

Keith Richards jest obiektem zainteresowania naukowców, którzy chcieliby przebadać ciało muzyka po jego śmierci.

Gitarzysta The Rolling Stones to jedna z ikon rock'n'rolla, nie tylko ze względu na muzyczny talent, ale bardzo rozrywkowy tryb życia. Muzyk od ponad 40 lat nie stroni od używek i pomimo sędziwego wieku (64 lata), nie zamierza zwalniać tempa.

Niesamowita odporność ciała Richardsa na negatywne skutki picia alkoholu, palenia papierosów i zażywania narkotyków przez ponad 4 dekady zainteresowała lekarzy.

O jeszcze większe zdumienie przyprawiała ich "rewelacja" muzyka, który oświadczył, że sam pokonał wirusowe zapalenie wątroby typu C!

"Lekarze z całego świata chcą mnie przebadać po śmierci" - mówi popularny "Keef".

Reklama

"Wszystko to z powodu niesamowitej odporności mojego organizmu. Miałem na przykład wirusowe zapalenie wątroby typu C i same je wyleczyłem. Jak? Po prostu byłem sobą..." - ujawnia artysta.

"Lekarze mają zamiar dowiedzieć się skąd we mnie tyle zdrowia i chcą coś wykombinować, by inni ludzie byli tak samo odporni".

"To dziwne, prawda? Przecież władowałem w siebie tyle świństwa przez te wszystkie lata..." - zastanawia się Keith Richards.

Zobacz teledyski The Rolling Stones na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy